Witajcie jin’owe amorki. Już niebawem znane wam Walentynki. Znowu. Lekko przereklamowane, lecz wciąż zawierające odrobinę magii święto. Ślady komercji i przepychu są widoczne na każdym kroku (podobnie jak podczas Bożego Narodzenia). Wszędzie na ulicach serca, czerwienie, róże i inne aniołki. Mimo wszystko to dzień piękny, dla jednych pełen niespodzianek, a dla drugich - trochę smutny. Okej, na razie wystarczy tych monologów.. Nie od tego w końcu jest M jak Mieszkanie. Czyż nie mam racji? Dzisiejszy numer nie posiada żadnego specjalnego tematu głównego, nawet zważając na zbliżający się dzień św. Walentego. Czytajcie dalej, a zobaczycie, co w trawie piszczy
Wnętrzarska Moda
Nadal mamy sezon zimowy. Gdzieniegdzie widoczny, a gdzieniegdzie nie. Panujące trendy są wspólne. W lutym stawiamy na barwy nieco cieplejsze i intensywniejsze, nawiązując do powoli zbliżającej się wiosny. Kilka wariantów także zaczerpniemy z grudnia. Nowością o tej porze będzie kryształ, metal i połysk, kojarzące nam się z płatkami śniegu i mroźną zimą. Nowe trendy to:
- pobudzające działanie fuksji i amarantu
- dodatek w postaci fioletu i granatu
- minimalna domieszka pomarańczy
Jeśli chodzi o tekstury polecam te
metalowe, panującą wcześniej
pękająca farbę oraz geometryczne pod postacią
kwadratów. Proponuję też dobieranie lekko
odstających od reszty dekoracji w dużych ilościach, które nadadzą kontrastu całej kompozycji.
Mieszanka (nie)Wybuchowa
Dobieranie kolorów o tej porze nie stanowi większego wyznania, bowiem wspomniane wyżej są prawie z tych samych przedziałów koła barw. Oczywiście – jak w każdym numerze - zaproponuję wam kilka mieszanek.
a) Pierwsza to melancholijny roztwór granatu we fiolecie i pomarańczy.

b) Druga to kobiece połączenie amarantu, beżu, bieli i pomarańczu.

c) Ostatnia, czyli trzecia – nieco neonowa mieszanina fioletu i pomarańczy z dodatkiem metalowych akcentów.
Zimowe Wnętrza cz.2
1.

2.

3.
Temat Miesiąca: Gdzie kryje się diabeł?
Ale o co chodzi? Już tłumaczę. W lutowym MjM przedstawię jak dobrze zagospodarować przestrzeń pracy, a dokładniej – kuchnię i gabinet w wersjach dla pań i dla panów, tak, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Kuchnia
1. Wersja dla pań

Kobieta w kuchni, jak powszechnie wiadomo, potrzebuje miejsca, przestrzeni, gdzie może dać wodzę swoim fantazjom kulinarnym. Miejsca, gdzie jednocześnie może gotować makaron do spaghetti i malować paznokcie, rozmawiając w tym czasie przez telefon z przyjaciółką, która opowiada jej swoją wczorajszą randkę z byłym chłopakiem siostry takiej jednej, co miała psa. Takowe wnętrze powinno cieszyć się stylem i wielkością. Dobrym pomysłem jest stawianie wysp, czyli jednego, dużego blatu na środku pomieszczenia otoczonego systemem szafek kuchennych. Wówczas pani może usiąść, mieszać zupę i jednocześnie uspokajać dziecko. W skrócie:
Główne cechy:
- przestronność
- duża ilość blatów
- wyspy
2. Wersja dla panów

Mężczyźni potrafią być równie dobrymi kucharzami jak kobiety. Co prawda nie każdy potrafi gotować ryż i w tym samym czasie kroić marchewkę, zatem dobrym rozwiązaniem byłyby kuchnie podłużne, nie największe, ale praktyczne. Wykwintni sim-kucharze, którzy sztukę gotowania opanowali do perfekcji, powinni mieć miejsce pracy zbliżone do tego kobiecego, może niekoniecznie tak wielkie, ale spełniające wymóg przyrządzania 5 rzeczy na raz. Podsumowując:
Główne cechy:
- praktyczność
- brak przepychu
- możliwość wykonywania dwóch czynności w tym samym czasie.
Gabinet
1. Wersja dla pań

Diabeł pod postacią damską powinien mieć wszystko schematycznie ułożone. Simki nie pogardzą dużą ilością półek (np. na dekoracje) i szafek. Taki gabinet nie może być jednolity, w pomieszczeniu musi znajdować się co najmniej jedna ściana, która w jakiś sposób odstaje od reszty. Proponuję użycie fototapety lub bardziej wyrazistej tekstury. Jak pewnie też wiecie – kobieta zmienną jest. Wnętrze najlepiej spełniałoby swoją funkcję w jasnych kolorach i dużą ilością światła.
Główne cechy:
- duża ilość półek, szafek, komód etc.
- porządek
- wykorzystanie różnych tekstur
2. Wersja dla panów

Simowie dobrze czuliby się w pokoju, gdzie wiele rzeczy mają na wierzchu i od razu potrafią je znaleźć. Nie mówię o bałaganie, chodzi mi prędzej o ułożenie najważniejszych papierów itp. w zasięgu ich oczu. Tak, by nie musieli zamartwiać się, gdzie wczoraj zostawili ważne dokumenty. Kolorystyka takiego gabinetu mogłaby być ciemna, ale i jednolita. Jedynym elementem, który mógłby nadać akcentu pomieszczeniu, jest dekoracja. Rozmaite obrazy i rzeźby, minimalnie odstające od reszty.
Główne cechy:
- jednolitość
- akcent dodatków
- uporządkowany bałagan
Ułatwiacz
Nowy rok, to i nowy dział. Będę tu zamieszczał wykonane przeze mnie (lub i nie

) projekty wszelakiej maści, które możecie wykorzystać do własnego użytku. Dzisiaj będą to dwie skromne bryły.
1.
Cena:
a) Umeblowane:
13 815 §
b) Nieumeblowane:
12 677§
Rozmiar Parceli: 30x30
Wymagane Dodatki:



2.
Cena:
a) Umeblowane:
27 485§
b) Nieumeblowane:
27 146§
Rozmiar Parceli: 40x30
Wymagane Dodatki:
Pytajnik
Tak jak we wcześniejszych wydaniach FTS Newsletter tak i teraz przypominam wam, że jeśli macie jakieś pytania, piszcie do mnie (Jina) na PW. Do mojej skrzynki nie przychodzi wiele wiadomości z prośbą o pomoc, jednakże, te, które przyszły, umieszczę.
1.
Odpowiedzią, która poskutkowała była po prostu próba rejestracji przez inną przeglądarkę.
2.
Niestety, nie mogę podać odpowiedzi na to pytanie na łamach forum.
Nie bójcie się wysyłać do mnie wiadomości z pytaniami, nie gryzę. Postaram się odpowiedzieć na każde tak szybko, jak to będzie możliwe.