Jak pomyślę, że trzeba było ustawić tam każdy jeden przedmiot z osobna, to po prostu szok mnie ogarnia. Podziwiam za cierpliwość i wytrwałość, to zdecydowanie nie jest robota na jeden wieczór. Ja dostaję szału przy dekorowaniu parterowego domku na najmniejszej parceli...
Jedyne, co tak naprawdę mi w Twoim dziele nie podchodzi, to te podwójne stoliki w restauracji. Będąc w jakimś centrum, zmęczona po zakupach, jakoś nie miałabym ochoty zasiadać do stołu z kompletnie obcymi ludźmi i patrzeć, jak jedzą. Wolałabym jednak osobne miejsce i święty spokój. Dlatego zlikwidowałabym te stoły i dodała więcej pojedynczych.
W barze zdecydowanie brakuje klimatycznego oświetlenia, a w sklepiku z grami brakuje... gier.
Rzeczywiście, troszkę tam pusto. Brak windy to też spory minus. Ale to wszystko zostało już wspomniane wyżej, więc nie będę się niepotrzebnie rozpisywać.
Moje ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Odwzorowanie schodów Ci się udało, jest oryginalnie.
Spory H&M, na pewno mają duży wybór (nie to, co u mnie
). No i ta sala sezonowa - latem musi być tam fantastycznie, gdy słońce wdziera się do środka przez żaluzje.
33 Już czuję ten miły chłodek cienia w upalny dzień...
8/10.