shotshe - Ja bym z nim zerwała :\ Nie dość,że sam nie może coś zrobić,to się jeszcze na Amelię wydziera.
Ja zaś znowu pograłam,temat zaczyna znowu być mniej aktywny,co mnie smuci
~~~~~~~~~~~~
Następnego dnia nic nie pamiętałam. Zerknęłam na zegarek,była piąta rano. Poszłam dalej spać,bo byłam jeszcze zmęczona.Obudziłam się dwie godziny później. Umyłam się. Gdy zeszłam na dół,nikogo nie było.
"Ciekawe,gdzie jest" - pomyślałam. Wzięłam sok z lodówki. Usiadłam,usłyszałam,że ktoś wchodził do domu. To był tylko Seba. Usiadł na kanapie i ciągle na mnie spoglądał.
Usiadłam koło niego. Na dół schodziła ciocia,z jakąś książką w ręku. Usiadła,i zaczęła czytać. Nie zauważyłam,że już byłam przytulona do Seby.
-
I jak,wyspałaś się kotku ?
-
Tak.
-
Cieszę się. Ślicznie wyglądasz kochanie.
Nagle spojrzał na mnie i pocałował. Uśmiechnęłam się,i dalej się do niego przytuliłam. Czułam ciepło dochodzące z kominka,byłam szczęśliwa w objęciach chłopaka.
Ciocia przerwała czytanie,i zaproponowała nam pewien pomysł.
-
Ponieważ za godzinę jadę do pracy,mogę was zawieść na przykład do klubu. Co wy na to ?
To był świetny,ale zarazem super pomysł. Dawno nigdzie nie byłam. Poszłam na górę szybko w coś się przebrać. Ubrałam się w śliczną,fioletową sukienkę. Kiedy zeszłam,w samochodzie czekali na mnie. Szybko weszłam do samochodu i pojechaliśmy.
~~~~~~~~~~
Nagle się obudziłam. Odeszłam paroma krokami od łóżka,spojrzałam na swój brzuch. Był lekko zaokrąglony.
-
Jestem w ... ciąży..będę z nim mieć dziecko.. niemożliwe.. -szepnęłam sama do siebie. Poszłam spać. Ciągle w myślach zastanawiałam się,jak mu o tym powiem.
~~~~~~~~~~~~~~