Dom sprawia wrażenie surowego, a wręcz nawet ascetycznego (szczególnie w porównaniu do "The heaven of green"), ale w jego przypadku to chyba zaleta, a nie wada... Piszę "chyba", bo sama jeszcze nie jestem tego pewna, chociaż im dłużej patrzę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że tak właśnie ma być.
Najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę nie potrafię znaleźć nic, czego można się na dłużej przyczepić. Jedyne, co mi nie leży, to ta mozaika w łazience na wszystkich ścianach - trochę jej za dużo i dostaję oczopląsu, poza tym brak mi dywanów, no i może obrazów. Do tych okien też trzeba by mnie mocno przekonywać. I to by było na tyle. :P Podobają mi się natomiast kolory ścian, które nie kontrastują ze sobą za bardzo, a są w jasnych, pastelowych barwach. Fajnie to wyszło. Trochę już przywykłam do tych wszystkich "krzykliwości" na ścianach, więc to taka miła odmiana. No jednym słowem, podoba mi się .
I wiesz, patrząc na Twoje dzieło, mam autentycznie ochotę wywalić cały swój folder Downloads i zacząć wszystko od nowa z maxis match. o.O
Bardzo pozytywna praca, ode mnie 9/10.