Wróciłam!! I bożeeee, jak ja kocham Twoje fotostory

Wcześniej czytałam i skończyłam gdzieś na 6 rozdziale, potem jakoś wyszło, że nie wyrabiałam się z czasem i nie dałam rady dalej czytać. Ale oczywiście jak tu nie wrócić i nie dokończyć czytać tak świetnego i ujmującego serce FS

No i oczywiście zaczęłam czytać od początku i już jestem na koncu 4 rozdziału. I jak zobaczyłam, że został Tobie ostatni odcinek, to teraz chce czytac, czytac i nie chce doczekać się końca, no cóż ;( na razie jestem na 4 rozdziale i jeszcze duzo do przeczytania i tak sobie mysle, kiedy bedzie Collin i Alia, bo jak pamiętam to tak sie rozpływałam na ich momentach. Dobra, dobra nie przedłużając, bo mogłabym wspominać i wspominać haha ;] czytam daalej
I wiadomo Marco jest świetny
Edit1: No nie ma co... jutro na 9 na trening, a ja czytam jak nawiedzona o 3 w nocy

Jutro zacznę rozdział 8, bo człowiek nie robot, sen potrzebny ^^
Co do FS:
1)Li Mei była moją ulubioną postacią, ale po tym jak zaczęła traktować Marco, ciągle wymyślać, że on kłamie itp to naprawdę odwidziało mi się już z tą Mei. A tak widać po nim, że Marco kocha ją całym sercem, wszystko dla niej by zrobił. I także mam przeczucia, że ona jest w ciąży, bo co innego mogłaby ukrywać? Jeśli faktycznie jest w ciąży to ją po prostu znienawidzę, za to, że trzymała taką tajemnice przed Marco. Przecież to jest niedopuszczalne!
2) Emanuelle do niej mam mieszane uczucia. Udaję być na pozór miłą osóbką, dziewczyną ale tak naprawdę widać, że robi to na pokaz. Niby to taka delikatna jest a tak naprawdę, cholera ... Lambertówna to Lambertówna! I tak już będzie.
3) Alia i Collin ... ojeeej. Nie mam zastrzeżeń! W nich to się zakochałam na zabój. Bardzo podoba mi się postać Ali. Pokazuję swoją silną i mądrą stronę, chociaż jak to ciaglę wspominają jest nastolatką, ale jak na wzór bardzo dorosłą. No zrób wszystko co chcesz z Li i Marco! Ale błagam Cię zostaw w spokoju Alię i Colina

Jest w nich nadzieja

Jutro od razu po treningu zabieram się za 8 rozdział. Życzę weny i pozdrawiam
Edit2: Tak tak, znowu pomęcze!

No i skończyłam czytać! I z tego powodu w ogóle nie jestem zadowolona ;c nie mogę się pogodzić z faktem, że BR się kończy

Jak jakaś chora psychicznie, przeżywam tą historię, jak nie wiem co.. I nawet mama się pytała czemu taka podłamana jestem.

Chciałam powiedzieć ogólnie, że: Na początku historia wniosła do FS nam Li Mei i Marco i wszyscy byli zaczarowani tą parą i chcieli śledzić jej poczynania itp (znaczy ja tak miałam xd). Potem wdarł się romans Colina z Alią, no i oni stali się głównym tematem, i tylko wokół nich moje myśli krążyły

a pierwsza parka, została odłożona na jakiś czas do szufladki. W sumie gdy Marco ujrzał w końcu Mei po takim dużym odstępie czasowym, to ja wlasciwie o nich zapomniałam że coś ich łączyło, i nie zaprzątałam sobie nimi głowy

I tak zaabsorbowana byłam Alią i Colinem. Oni są tacy słodcy, boscy! No ta ich namiętność i wgl. O jedno Rudzielcu Cię proszę... ZOSTAW ICH W SPOKOJU

błaaaagaam! Bo ja się załamię hhaha

Tak ich strasznie polubiłam, że to szok
Na początku to Li Mei była najlepsza, moim zdaniem, ale potem po jej dziwnych zachowaniach i różnego typu fochach, co strasznie działały mi na nerwy, przestałam być jej fanką, potem znowu ją polubiłam, lecz nie aż tak jak na początku. Zaminusowała u mnie bardzo, że w sumie się już nią nie przejmowałam, bardziej sobie Marco zasłużył na uwagę, nieprawdaż?

Mam nadzieję,(!!! WIELKĄ !!!) że Colinowi i Alii dasz błogosławieństwo na dalsze życie - długaśne i przeszczęśliwe

No dobra, koniec mojego marudzenia, nie chce wykończyć naszego Rudzielca
I tradycyjnie zakończę posta jednym ciekawym pytaniem. Kiedy można doczekać się odcinka?