Zdjęcia rzeczywiście słabe.
Bryła nieciekawa, zwykły prostokąt. Nie podoba mi się też kolor. Jak dla mnie za mało okien, głupio to wygląda z zewnątrz.
Ogród mi się podoba, taki dziki, tylko ta trawa ma dziwny kolor. Altanka rzeczywiście boska, ale jej kolor nie pasuje, powinna być ciemniejsza. Kafelki na tarasie też do niczego nie pasują.
Zakochałam się w tapecie na korytarzu, kwiatek za schodami nieotrzebny.
Salon za bardzo zagracony, a na dodatek zielone paski + pomarańczowa kratka to nienajlepsze połączenie.
Kuchnia i jadalnia podobają mi się, ale chyba nie stawia się torby z zakupami przy śmietniku.
Łazienka na dole dziwna. Taki wielki blat, a obok maleńki kibelek. No i ta plama...
W zielonym pokoju jest boska tapeta. Za mało tam... nie wiem jak to nazwać, przydatności. Do roboty tylko sztalugi i maszyna do szycia, a reszta do to takie tam jakieś rzeczy.
Piętro bardzo ładne i znowu piękna tapeta.
Pokój nastolatki znowu za bardzo zagracony. Lampka nocna na podłodze? Niepotrzebny krzyżyk nad łóżkiem. Jestem Chrześcijanką, ale to gra i uważam, że nie powino się tam wplatać takich wątków.
W pokoju rodziców właściwie wszystko mi się podoba, no i tapeta.

Łazienka na górze nawet ładna.
Pralnia dobra i praktyczna, kwiatek niepotrzebny. Tylko dlaczego jej zdjęcia są tak późno, skoro znajduje się ona na dole? Ale to tylko taki szczegół.
Pokój muzyczny, jak już było powiedziane, za bardzo pstrokaty.
Większość tych rzeczy to tylko szczegóły, jak na pierwszy raz, domek jest na prawdę ładny. Dam 8,5/10, ale właśnie ze względu na debiut.