View Single Post
stare 13.04.2012, 18:17   #2324
suomii
 
Avatar suomii
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 579
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee - Twoje simy są genialne! Zawsze były. Uwielbiam Kate i Mihawka. No i trochę mi tęskno za rodziną Tanimoto...

Po długim namyśle postanowiłam przedstawić wam moją rodzinę.... Pamięta ktoś jeszcze Craigów? Chętnie bym do nich wróciła, to była moja ulubiona rodzina. Niestety, błędy mi na to nie pozwoliły...

James Castor wprowadził sie niedawno do Starlight Shores. Nie znał tu nikogo, w sąsiedztwie był raczej nie lubiany i uważany za dziwaka i błazna, gdyż powszechnie wiadomo było, że pragnie światowej kariery magika. Nikt nie chciał uwierzyć, że taki brudas jest w stanie coś osiągnąć...



Jedyną osobą która go w pełni akceptowała i można by nawet powiedzieć - lubiła, była niejaka Kathy. Dziewczyna, którą James zatrudnił do prowadzenia domu, jednak z czasem stała się kimś więcej niż tylko pomocą domową. Była jego jedyną i najlepszą przyjaciółką. Gotowała i sprzątała, a w zamian dostawała dach nad głową, gdyż nie miała rodziny, a w Starlight Shores nie znała nikogo.
Oboje lubili swoją wzajemną obecność, lecz byli jedynie przyjaciółmi. Kiedyś każde z nich znajdzie swoją parę i ich drogi się rozejdą...



James całymi dniami przebywał poza domem pracując jako artysta uliczny.



Ponieważ Jamesa nie było często w domu, Kathy czuła się bardzo samotna. Przygarnęła źrebaka i nazwała go Stormtrooper (ojj , za dużo "Gwiezdnych Wojen" się naogladała.... ).





Pewnego dnia Kathy postanowiła zobaczyć, co się dzieje w mieście. Pojechała do klubu, w którym odbywał się festiwal. Był tam oczywiście James. Wyglądał na zachwyconego. Widział największych artystów z całego miasta. Marzył, że kiedyś będzie taki, jak oni.



James nie zauważył jednak Kathy, która wolała usiąść w cieniu i obserwować z daleka przedstawienie. Po występie James wyszedł przed klub, aby zarobić trochę kasy na swoich sztuczkach. Wszyscy jednak go wyśmiewali... Nie potrafił nawet dobrze wyczarować gołębi...



Nagle zauważył Kathy, która z fascynacją patrzy na jego wyczyny...



Postanowił zrobić coś niezwykłego. Wziął głęboki oddech i machnął różdżką, która zamieniła się w piękne kwiaty!



Następnie podszedł do Kathy i...



Dziewczyna była zachwycona. Nigdy w życiu nie doświadczyła czegoś tak miłego.

Od tej pory każdy wieczór spędzali razem. Chodzili na karaoke, do barów, albo na długie spacery do parku.







Podczas któregoś takiego spaceru, James zrozumiał, że Kathy jest dla niego kimś więcej niż tylko przyjaciółką.



Zbliżyli się do siebie. Oboje wstydzili się przyznać, ale bardzo się w sobie zakochali...



Pewnego razu James miał swój pierwszy występ przed dużą publicznością. Bardzo się denerwował, ale Kathy trzymała za niego kciuki. Została jego asystentką.



Niestety, występ nie wypadł najlepiej... Mimo wszystko Kathy i tak była dumna.



Po powrocie do domu zjedli pyszną kolacje przyrządzoną przez Kathy.






Na razie tyle Dziękuję za fatygę i przeczytanie, chociaż części mojego smęcenia...
__________________

Ostatnio edytowane przez suomii : 13.04.2012 - 18:20
suomii jest offline   Odpowiedź z Cytatem