View Single Post
stare 25.04.2012, 15:10   #2341
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Ile zdjec ;D nie nadazam za wami hehe

easey - jejciu ale Kaori jest sliczna, szkoda, ze zepsula ci sie rodzinka, a chcialm ja zeswatac z moimi simami
suomii -te kaczki byly przeboskie co je wyczarowal haha xd
myrtek - Alice twarda baba, nie da sobie wmowic, ze jest zakochana hahahaha! Ciekawe co ta spryciula wymyslila ;D
Catti - Scarlett i Liam wkoncu razem ;D ciekawe jakie brzdace im sie urodza...
shotshe - Melody i Travis podejrzewam, ze zmienia swoj image
omega - sliczna ta twoja simka ;D, a jej jednorozec Bobo przeslodki ;3

Rodzina "Dracule" ciag dalszy

Mary Lou juz nauczyla sie bycia wampirem ;p



Przytulaski rodzenstwa ;]


Oraz zabawa w "a ku ku" ;]


Kate probowala swoich sil w golfa xd


Mihawk potajemnie uczyl Williama ;p


A w wolnym czasie szedl lowic ryby ;]


Moj lokaj z Mary Lou na rekach ;p


No i dzieciaki dorosly - Will stal sie zbuntowanym geniuszem...


...zas Mary Lou spokojna schludna dziewczynka.


Mary czesto bawila sie z swoja zabawka i jej spiewala.


Lubila takze po tacie lowic ryby w parku


Kate rozwijala umiejetnosci swojej corki z malowania, a ona chlonela te wiedze jak gabka ;D


Will oczywiscie byl fanem muzyki...chwycil gitare i po 3 minutach gral jak zawodowiec O.O...


Oczywiscie Will powoli stawal sie rozpoznawalny wsrod mlodych talentow


Mary Lou bardzo lubila szkole i odrabiala z wielka pasja zadania domowe.


A Will zamiast isc do szkoly...poszedl z przyjaciolka do knajpki O.o <sam od siebie! Z jakas miastowa...>


Oczywiscie oboje mieli swoje powody nie pojscia do szkoly - William z nudow, a Katri <tak miala na imie simka> nie nauczyla sie na sprawdzian.


Pech chcial, ze dwojke przylapala sasiadka ze SPA matki Will'a.....oj lepiej nie wracac do domu.


Oczywiscie Will chcial sie wytlumaczyc, udalo mu sie matke udobruchac...


Ale z ojcem nie mial latwo xD wkoncu dostal kare...wiedzial, ze nie idzie zartowac w tych sprawach z ojcem, wiec potulnie wyczekal swoja kare...



Kate malowala coraz to ladniejsze i cenniejsze obrazy


Tutaj dzieciaki jada grzecznie do szkoly William juz mial przerabane, bo mlodsza siostra miala go pilnowal, a przekupic jej nie szlo xd


Mihawk ku zaskoczeniu wszystkich kupil wielkiego araba i nazwal go Hawkeye


Hawkeye byl bardzo energiczny i lubil sie scigac po dzialce Draculow.


Oczywiscie gdy nikogo nie ma w poblizu trzeba sie jakos po grzbiecie podrapac xd


Wieczorne galopowanie z Mihawkiem to juz tradycja ;]


Pozniej trzeba sie dobrze odzywic i napic, przed nastepnym wyscigiem ;p


"Po co robisz te nudne zadania domowe? To jest takie bezsenswone..."
"Nie bede sluchala twoich nudnych wykladow Will. Daj mi spokoj, bo znowu tata posle cie do kata he he "
"Ty..." - kochajace sie rodzenstwo xD


Pwnego dnia Will przyszedl do domu z Katri...mieli przygotowac prezentacje szkolna na dzien sportu. Dziewczyna nie czula sie pewnie przez ich ostatni numer i czula sie nieswojo....jeszcze rodzice Willa okazali sie wampirami z rodowodem...
Na szczescie Kate spokojnie przywitala mlodziez i zaprosila Katri do srodka.


Dziwne, ale nagle Will spowaznial i zabral sie do roboty, a nie leniuchowal jak zawsze...
"Jak chce to potrafi....a moze, ze rodzice sa w poblizu?..." - myslala dziewczyna.


Niestety z Mihawkiem nie bylo tak milo....Katri nie spodobala sie Mihawkowi, jeszcze byla czlowiekiem, czego nie tolerowal...dziewczyna starala sie jak mogla, ale Mihawk wydawal jej sie straszny...po czym pobiegla na gore do Willa.


Oczywiscie triumf Mihawka nad biedna Katri nie trwal dlugo, gdyz Kate wziela meza na bok i zaczela mu wypominac jego zachowanie...Mihawk tak czy siak stawal przy swoim, ciezko bedzie go przekonac...


Mary Lou zaprosila swojego kolege ze szkoly wampira, wiec Mihawk nie mial sie czego czepiac xD


Na 2 pietrze w pokoju Willa, mlodziez zajmowala sie przygotowaniem prezentacji - Katri robila wyklad Willowi, ze jego wena tworcza trwala tak dlugo jak byla jego matka w poblizu xd


William stwierdzil, ze ma lepsze rzeczy do roboty niz robienie jakiejs tam pracy, ktora zobi sie w 5 minut.....no tak Will przeciez jest geniuszem i nie potrzebuje na nic poswiecac czasu, bo zajmuje mu to ledwie chwile.


Wkoncu William przekonal Katri i oboje zaczeli sie wyglupiac, opowiadac zarty itp itd.


Nawet sami nie wiedzieli kiedy, ale zaczelo cos pomiedzy nimi iskrzyc...


Will i Katri czesto jezdzili razem do szkoly i spedzali czas razem...czyzby to byla milosc? A moze nagle zauroczenie?


Kate siedzac sama w domu zajmowala sie Hawkeye'm - szczotkowaniem jego sierci i czyszczeniem kopyt ;]


Mihawk po robocie czesto przesiadywal w bibliotece szukajac nowych informacji na temat...wszystkiego


William zaczal trenowal swoje cialko..ciekawe czemu xD


Czy Mihawk zaakceptuje Katri? Jak sie potocza losy Willa i jej przyjaciolki Katri? Jaka przyszlosc czeka mala Mary Lou?

cdn
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.