View Single Post
stare 27.04.2012, 13:35   #2348
tallje
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

easey, Megan jest ładniutka =3
eyvee, Mary Lou jest śliczna, a Will... Biedaczek, chociaż od początku nie lubiłam Katri!
shotshe, stary imidż Melody podobał mi się bardziej, ale to już normalne dla mnie =p
suomii, Penny i Kathy są śliczne!
Julia11- Stefan i Psotka są śliczni, super rodzinka : D
no i dzięki wszystkim =D

dzisiaj króciutko, ale zawsze coś:

Rodzina Clark, część II



Ze spaceru nic nie wyszło - Alice przeprosiła i poleciała do domu za Alexem.
Kiedy dojechali zadzwonił telefon- to Jack. Żałował, że spacer się nie udał, i w ramach rekompensaty zaprosił Ali na następny wieczór na kolację.
Przez cały wieczór i następny dzień siedziała jak na szpilkach, cały czas patrząc na zegarek i wyczekując 21.00

W tym czasie jej zwierzaki nie próżnowały. Alexowi udało się ułożyć dinusia...

a Elffy nadal nie spuszczając wzroku z mamy odkryła bardzo ciekawą polankę -uznałam, że muszą się tam kiedyś wybrać.

Wreszcie naszła wyczekiwana godzina. Alice zaczęła się przygotowywać, mając niemały dylemat, bo w restauracji w AP jeszcze nie była i nie miała pomysłu na kreację, ale w końcu, ubrana, uczesana i umalowana wyszła.

Kiedy doszła ( albo raczej dobiegła, ku mojemu rozczarowaniu, bo bieganie na randce nie jest zbyt romantyczne) Jack już czekał. Niestety, okazało się, że restauracja już zamknięta. Ali bez chwili zastanowienia zaprosiła przyjaciela do siebie.

Było bardzo miło. Razem wygłupiali się, oglądali romansidła, opowiadali ciekawe historię no i zjedli kolację. Jednak nim się spostrzegli, zegar wybił drugą w nocy. Jack chciał już wychodzić, kiedy Alice go powstrzymała- było późno, ciemno...Zaprosiła go więc na noc, i kiedy podziękował, poszła się myć- była naprawdę, strasznie zmęczona, ale nie chciała tego mówić, bo uznała to za niegrzeczne.
Kiedy wyszła z łazienki, nawet nie zauważyła że w sypialni śwaitło jest zgaszone i nawet się nie przestraszyła, kiedy ktoś głośno zachrapał w jej łóżku. Uznała to, że Jack położył się do jej łóżka za normalny objaw zmęczenia i położyła się obok niego. Sama była taka zmęczona...

No i Alexowi pozostała kanapa...


Rano wstała pierwsza, zrobiła śniadanie i już pochwili razem z Jackiem rozmawali, przegryzając grzanki i ani słówkiem nie wspominając o wczorajszej
nocy...

Po śniadaniu Jack podziękował za wszystko i powiedział że musi już iść.
Alice go jednak powstrzymała:

-Jack, posłuchaj. Bardzo miło spędzało mi się z tobą czas. Jesteś naprawdę wspaniałym facetem i żałuje, że na tak długo straciliśmy kontakt...Dziękuję.
Już nie myślała co robi. Chwyciła go za ramię i delikatnie pocałowała.

Pomyślała sobie, że to najpiękniejsza chwila w jej życiu. Ale coś ją powstrzymało. Oderwała się jak oparzona:
-Przepraszam, ja...Nie. Przepraszam, ale musisz...no...powinieneś już iść.
Powiedziała to wszystko bardzo szybko i wybiegła z domu. Już kiedy coś, niewątpliwie złego, ją tknęło, wiedziała, że źle robi. Chciała tam wrócić, może Jack jeszcze jest, przeprosiłaby go...Ale nie starczyło jej odwagi


+BONUS
Chciałam zmienić jej fryzurę, uznałam jednak, że w tej wygląda pięknie
  Odpowiedź z Cytatem