Nawet nie wiem, kiedy ominęłam odcinek... o.O Pogoda jest super, więc coraz mniej czasu spędza się przed kompem...

No ale do rzeczy.
Odcinek jest świetny. Nie wiem, czy w rozmowie Radka z Jarkiem celowo podsunąłeś nam wskazówkę (w takim trochę hollywoodzkim stylu) co do tożsamości zabójcy, czy to znów ta Twoja "zmyłka autora", mająca odwrócić uwagę od prawdziwego mordercy. Stawiam na to drugie, bo to by było za proste, a na to sobie nie pozwolisz

Tak czy siak, ja na tę chwilę obstawiam dwie osoby (i nie jest to F.), w zależności od opcji, a która z nich jest winna, czas pokaże. Na razie jednak nie będę zdradzać swoich podejrzeń. :>
Kamil... Kompletnie mu nie ufam. Wziął się tak nagle, znikąd, nic o nim nie wiadomo. Popieram Sylwię (ta babka jest boska!) w jej podejrzeniach i sprawdzaniu gościa. Coś mi się wydaje, że Kamil okaże się czarnym charakterem... A Tomek, ehh... Niech go już ktoś zaciągnie na odwyk, szkoda chłopa... ;/ Skoro uśmiecha się już na sam widok pełnej flaszki, to jest z nim bardzo, bardzo źle. ;/ Ciekawe, co zrobi ten nasz Kamilek, gdy Czechowski urżnie się do nieprzytomności... Opuści mieszkanie, czy zrobi małego "rentgena"?
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki opisałeś kłótnię Przemka z żoną. Kolejny raz dialog wyszedł Ci mistrzowsko. Jest tak naturalny, że miałam wrażenie, iż przysłuchuję się prawdziwej kłótni. ŚWIETNIE. Współczuję obojgu małżonkom, ale chyba trochę bardziej Annie - bo czuje się zaniedbywana przez męża, zsunięta na drugi plan. To boli, gdy ma się poczucie, ze jest się mniej ważną niż praca i przyjaciele. Ale Przemkowi też nie jest łatwo, przecież kocha swoją rodzinę. Koniecznie muszą znaleźć jakieś rozwiązanie, bo ich związek długo nie pociągnie, jeśli sytuacja się nie zmieni.
Zdjęcia - są po prostu fantastyczne. No ale czego innego się spodziewać spod znaku "Rudzielca". Ta dziewczyna jest nie do pobicia.
Ocena odcinka: 10/10. Oczywiście czekam na następny z niecierpliwością.