View Single Post
stare 16.05.2012, 18:50   #2392
tallje
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

milkie_way15- Vivi jest sliiiiczna, serio <3
Stephenowa- haha, tez kocham taka milosc o pierwszego wejrzenia : D i kotki jakie ładne!
kicaj0303- Dexter strażak, mrau, kocham strażaków!
easey- Hayate jest śliczna, no i biedni = (
myrtuś, normalnie kocham Alice i Roberta =3 a tej jej "przygoda"...ciekawe jak się skończy : o
eyveey- wróóóciłaś! szkoda mi rodziców, biedni Will i (śliczna!) mary lou : (
no i znowu dzięki


Rodzina Clark, część IV


Alice i Jack zaczęli spędzać razem praktycznie cały wolny czas. Chodzili na lody, do kina, teatru, co nie znaczy że Ali zaniezbywała zwierzęta no i ogród

Alexowi udało się ułożyć następny szkielet. Ja nie wiem normalnie, co to ma być za pies, taki uzdolniony że hej. Zabrałam go więc na pokaz sztuczek, nawet się podobał! Ali była dumna z Alexa.


Anabell starzała się już, biedny konik : < Mimo wszytko, nadal ją kocham!
A tu Elffy,, która stała się pięknym, dorosłym jednorożcem...ze bródką Dziwne, myślałam że mają ją tylko, e, samce!


Ali niedługo ma urodziny. Postanowiła zadzwonić do Jacka, ale przez dobre 4 dni w ogóle nie mógł się z nią zobaczyć- mówił, że jest zajęty, a na pytanie Alice co robi, odpowiadał zawsze to samo- dowiesz się w swoim czasie. Była bardzo ciekawa o co chodzi, ale nie miała czasu zastanawiać się nad tym- miała dużo pracy, ogrodnictwo jest strasznie nieopłacalne i ciężkie, mimo to Ali lubiła grzebać w ziemi. : P
W dniu urodzin Ali Jack przyszedł do niej. Alice już chciała dziękować za życzenia, ale nie było ich. Nie mogła uwierzyć- jej własny chłopak zapomniał o jej najważniejszych urodzinach! Ale, ale, coś jednak się stało- Jakc zaprosił dziewczynę na space na plaże.
- Jack, nie obraź się, ale czy ty widzisz która jest godzina? Ciemno jak nie powiem gdzie, jeszcze się potopimy albo coś...
- Ciii, ciii, po prostu mi zaufaj. Chodź.
Alice niechętnie poszła. Kiedy wspinali się po schodach, Jack znacznie wyprzedził Ali. Ale po chwili, kiedy do niego doszła, odwrócił się do niej.
- Wszystkiego najlepszego, skarbie.

- Niech ci sprzyja los...W ogóle, po co ja się produkuję...Wszystkiego tego, czego sobie wymarzysz!

- Bardzo, bardzo się kocham, wiesz?... - Jackie miał jakiś dziwny ton....
- Oh, oczywiście że wiem, głupku. - Alice zniecierpliwiona pocałowała chłopaka.

- ...i dlatego chciałbym spędzić z Tobą resztę życia. - uklęknął, wyciągając pudełęczko z pierścionkiem- Alice Clark, wyjdziesz za mnie?
- Ojezusmaria, tak, tak, TAK! Jackie, kocham cię!

- Ah, no przecież wiem, GŁUPKU- Jack zaczął przedrzeźniać Ali. Foch
Zjedli miłą kolację i ustali już wszystko a ich rozmowa wyglądała mniej więcej tak...:
- Kiedy ślub skarbie, sobota, zgadzasz się? kocham cię!
- oczywiście że się zgadzam skarbie, może być sobota, kocham cię!
- ja też cię kocham, sobota to najlepszy dzień, misiu!
-Wiem skarbie, jesteś piękna!
-Wiem, kocham cię.
- Buzibuzibuzibuzi
Ah, ci zakochani...



BONUS:
Jacka wprowadziłam do Ali i nieco zmieniłam wygląd- tutaj w ten sam dzień, idą spać x3
  Odpowiedź z Cytatem