Zainstalowałam sobie ZG, ale nie moje, i bardzo się cieszę, że nie wydałam pieniędzy na ten dodatek. Owszem, wnosi fajne obiekty, ale to chyba trochę za mało, żeby się szarpnąć. Nie przeczę, innym może się podobać sama rozgrywka, ale osobiście od początku żałuję, że TS3 jest nastawione na życie singla. No wiecie, podczas podróży w WP nie spenetrujecie grobowców całą rodziną naraz, zawsze ktoś będzie się nudził. W Karierze doszły zawody raczej dla samotnych, miałam strażaka, któremu przydarzyły się trojaczki, i myślałam, że zwariuję, bo nie wiedziałam, czy patrzeć na niego, czy na dom. W ZG jest to samo - kariery może i są ciekawe, ale jak tu skupić się na występie i wybierać interakcje, jeśli ma się kilkuosobową rodzinę? Gram z wolną wolą, ale czasem pomagam Simom w podjęciu decyzji

, a jeśli cały czas patrzę na scenę, to rodzina przez kilka godzin robi, co chce. Wszystko jest kwestią gustu, mnie bardziej odpowiadają Pokolenia czy Zwierzaki, bo instalacja ZG nie wniosła do mojej gry kompletnie nic. Kilka dni temu po jednym wieczorze w nowym mieście olałam mojego magika i przeniosłam się do Lunar Lakes, gdzie gram do teraz.