View Single Post
stare 11.06.2012, 14:25   #6
Malin
 
Avatar Malin
 
Zarejestrowany: 09.12.2008
Skąd: moje własne Idaho
Płeć: Kobieta
Postów: 1,035
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Migawki z życia... czyli simowanie wg Malin.

Dzięki za wszystkie komentarze ^^ Wklejam w takim razie ciąg dalszy historyjki.

____________________________________________


Efekt bójki był taki, że Colin przestał przychodzić na parcelę i rozwalać młodym śmietnik. Niestety, przyjaciółka Senny, Mikaela, która została zaproszona na ślub, poczuła się śmiertelnie obrażona jej zamążpójściem i teraz ona przybiega robić bałagan na parceli. Zupełnie bez sensu... ;/ Na szczęście śmietnik jest zagrodzony, więc tylko przybiega i pomstuje.

Życie Kwiatków (choć teraz już właściwie Belafonte'ów), póki co, przypomina sielankę. Jakiś czas po ślubie okazało się, że Senna jest w kolejnej ciąży. Młodzi byli przeszczęśliwi, zwłaszcza David, który wprawdzie zaadoptował i pokochał syna swojej żony, ale w głębi duszy bardzo pragnął mieć własne potomstwo.


Wraz z ciążą, pojawił się jednak dość spory problem. Zanim poznała swego przyszłego męża, Senna przygarnęła ze schroniska kota Pajdę, z którym bardzo się zżyła, David natomiast mieszkał ze swoim zwierzakiem, suczką Sarą, która po ślubie oczywiście przyłączyła się do rodziny. Już wtedy było im dość ciasno w małym domu Senny, ale teraz sytuacja zaczęła wyglądać po prostu kiepsko, bo miał dołączyć nowy członek rodziny.


Z pomocą przyszedł im brat Senny, Adrian. Powiedział, że ma duży dom (wygrał w similotka xD), w którym bez problemu pomieści zwierzaki i chętnie się nimi zaopiekuje. Zresztą, mieszka dosłownie naprzeciwko, więc zwierzaki będą mogły przychodzić do właścicieli kiedy tylko będą chciały. Młodzi byli bardzo wdzięczni Adrianowi. (A tak prawdę mówiąc, mój procesor nie wyrabiał przy tych zwierzakach i gra praktycznie nie chciała chodzić T__T Musiałam coś z nimi zrobić.)


Adrian był najczęstszym gościem w domu siostry. Zaprzyjaźnił się ze szwagrem. Najbardziej lubili oglądać mecze piłki nożnej, a już rozpoczęte Simeuro było dla nich jak gwiazdka w lecie.


- O matkooo, znowu czerwoni przegrywają 0:50... T___T


Na prośbę młodych zgodził się także zostać ojcem chrzestnym dzidziusia!


Tymczasem mały Nathaniel urósł i zaczął chodzić do szkoły. Jest wybitnie spokojnym dzieckiem, całe dnie siedzi przy kufrze z zabawkami i kompletnie nie wychodzi z pokoju, nie licząc kuchni i łazienki. Nie lubi się uczyć, zadania domowe odkłada na kupkę i uzbierał się już z nich niezły stosik


W końcu, po długich miesiącach oczekiwania, humorach Senny, wrzaskach, trzaskaniach drzwiami, spuchniętych nogach, wymiotach, świeżych poziomkach w środku zimy... maleństwo przyszło na świat! Dziewczynka!


Mała dostała imię po prapraprababce matki swojej ciotki ze strony babki - Margit. Od razu podbiła serce swojego ojca i większość czynności wykonuje przy niej David. Mała uwielbia zwłaszcza wspólne kąpiele, ma przy tym masę uciechy. Córusia tatusia :> Tak, oczy ma zdecydowanie po ojcu. Karnację też ;p


Niedługo po porodzie, młodzi postanowili trochę się rozerwać i pojechali do restauracji na przedmieściu.




Po wspólnie zjedzonym obiedzie (oczywiście musieli usiąść obok siebie zamiast naprzeciwko ;/) nie omieszkali zrobić sobie wspólnej fotki. Odkryli również, że budka do zdjęć służy nie tylko do... robienia zdjęć ;p




Młodzi nigdy się nie kłócą. Nie licząc takich małych spięć...

- Co takiego? Wydałaś 13,724 simoleony na same ciuchy??? Oszalałaś???


- Nie licząc fryzjera i kosmetyczki, kochanie...


Któregoś dnia rodzinę odwiedzili rodzice Senny, Callie i Grzegorz Kwiatek. Bardzo żałowali, że nie mogli być na ślubie córki, ale w tym czasie byli w bardzo długiej podróży dookoła świata ^^ (Grzegorz strzaskał się na heban xD). Wrócili dosłownie dwa dni wcześniej i czym prędzej udali się odwiedzić córkę i jej małą rodzinę.


David raczej kiepsko dogaduje się z teściem. Nie mają wspólnych tematów, kompletnie różne zainteresowania i częściej sobie dogryzają niż zwyczajnie rozmawiają.


Babcia jest strasznie dumna ze swoich ślicznych wnuczków (natomiast Grzegorz jest raczej oschły, ale on już tak ma do wszystkich ;p). Podczas wizyty niemal nie wypuszczała Margit z rąk.


Senna po porodzie powróciła do pracy w karierze paranormalnej. Pracuje w godzinach nocnych, więc w ciągu dnia najchętniej przebywa w ogródku, gdzie próbuje swoich sił w ogrodnictwie oraz poznaje nowych sąsiadów. Ostatnio zaprzyjaźniła się z niejaką Malin, właścicielką całej okolicy ^^
Jednym z jej ulubionych sąsiadów jest również (dobrze znany tu na forum, z tego, co widzę), Sobiesław Macierzanka.




______________________________________________


Miałam długą przerwę w grze, spowodowaną zepsutym monitorem, ale teraz ostro nadrabiam zaległości. Wprawdzie żadnych ekscesów w dzisiejszym poście nie było, ale wrzucam fotki, bo cały czas się zbierają nowe, a nie chcę tak bardzo spłaszczać historii i ograniczać jej do: romans, ciąża, zdrada, ślub, kolejna ciąża, urodziny, śmierć. W kolejnym odcinku powinno się coś ruszyć, bo dzieci podrosną.
Btw. imageshack po raz pierwszy totalnie zmasakrował mi zdjęcia Jeszcze nie doszłam, dlaczego, ale pracuję nad tym...

Malin jest offline   Odpowiedź z Cytatem