Po pierwsze - możliwość gry online.
Redaktor portalu twierdzi, że czwarta generacja The Sims nie może stać się rzeczywistością bez świetnie przygotowanej rozgrywki w trybie online. Co prawda wydany kilka lat temu projekt The Sims Online nie znajduje się w worku największych sukcesów Electronic Arts jednak warto pamiętać, że było to bardzo dawno temu, a czasy się zmieniają.
To jest dobry pomysł, ale musi być dopracowany do samego końca.
Po drugie - więcej scenariusza.
The Sims Średniowiecze, które zyskało przychylność krytyków gier komputerowych powinno dać do zrozumienia zespołowi pracującemu nad The Sims 4 by i nową generację popularnej symulacji wzbogacić o scenariusz, nie odbierając zarazem graczom przyjemności, jaką czerpią z trybu wolnej gry.
O nie, w tym się nie zgodzę. W serii The Sims najważniejszą rzeczą jest właśnie tryb WOLNEJ gry. To JEDYNY taki symulator na ŚWIECIE. Nie można go zniszczyć, bo krytyk tak powie (któremu za to płacą).
Po trzecie - odświeżona grafika.
Pomimo, że The Sims 3 zostało wydane zaledwie dwa lata temu, to grafika gry nie należy już do tej najwyższych lotów i powoli się starzeje. Seria The Sims potrzebuje zdecydowanie czegoś nowego - twierdzi autor tekstu.
Z tym też się zgodzę.
Po czwarte - większe miasta.
Czas pożegnać się z wioskami. Fani The Sims niejednokrotnie prosili o wielkie miasta w The Sims. Takie gry jak GTA IV pokazują, że jest to możliwe i The Sims nie powinno pozostawać w tyle w tej kwestii.
Fakt, ale dobrym rozwiązaniem byłyby podróże między miastami. Sim A z Bridgeport odwiedza Sima B w Sunset Valley, ale on jest u Sima C w Twinbrook... Cudownie 
Po piąte - życie bez granic.
Choć świat The Sims 3 nie ma już większych granic, to życie naszych bohaterów tak. IGN sugeruje, by nie ograniczać życia naszych simów. By przy wyborze pracy nie mieli dostępnej tylko krótkiej listy dostępnych karier. Redaktor portalu sugeruje by EA postawiło na kreatywność graczy.
Mogę się z tym zgodzić.
źródło~simy.pl