Cytat:
Napisał Rudzielec
Zapomniałam dodać, że w końcu wyszło na jaw w jaki sposób uśmierciłaś byłego - niedoszłego męża Senny
|
Z nim się stało coś dziwnego właśnie, bo ja go głodem nie zamorzyłam

Kane umarł od choroby i na początku był zielonym duchem, chodził po parceli i co chwilę odgrywał scenkę swojej śmierci, łapał się za gardło i upadał na ziemię.

Przy którejś sesji w grze zauważyłam, że zrobił się ni stąd, ni zowąd biały i zagląda do lodówki

Nie wiem, czemu to się zmieniło, nic przy nim nie grzebałam. Wspomnę jeszcze tylko, że Senna do tej pory ma w obawach "Kane nie jest już moją miłością". WTF? Przecież on od dawna nie żyje!
Prawdę mówiąc chcę się go już pozbyć, bo mnie wnerwia, ale nie wiem, jak. Cmentarza nie mogę zbudować, bo mruga mi okolica i nie wiem, jak postawić pustą parcelę. Eh.
Cytat:
Napisał tusia53
młody temperament ma po ojcu. Ciekawe czy też będzie kradł gazety i wywracał śmietniki jak ojciec. Może będzie młodocianym przestępcą i gdy zgarnie go policja, odda do poprawczaka?
|
No do demolki i głupich żartów to on ma jakieś dziwne ciągoty

Ma aspirację przyjemności i prawdę mówiąc chciałam zrobić z niego przestępcę, ale jak zobaczyłam jego cel życiowy, to się załamałam... Chce zostać... KUCHARZEM! o.O
Dzięki za komenty, jesteście kochane :* Wklejam dalsze migawki. :>
______________________________________
Nathaniel znacznie się uspokoił, zerwał ze starym towarzystwem i stara się poprawiać złe oceny, żeby w końcu bez problemów ukończyć szkołę. Powoli odbudowuje zaufanie rodziny, małymi krokami poprawia również kontakt z Davidem, którego w pewnym momencie po prostu nie znosił. Zatrudnił się w barze, gdzie bardzo szybko awansował, a także dorabia czasami w miejscach publicznych, śpiewając do kotleta i rapując za pieniądze.
Dzięki pracy w barze odkrył swoje powołanie, a mianowicie, chce zostać najsłynniejszym kuchmistrzem w Simmywood.
omg... ;/ Z tego też powodu, gdy tylko znajdzie chwilę między szkołą, pracą, a wypadami do miasta, zamyka się w kuchni i pilnie uczy się gotować.
Nigdy jednak nie zapomina o swojej młodszej siostrzyczce. Buziak na dobranoc musi być.
Któregoś pięknego, słonecznego dnia, nadszedł jeden z najważniejszych jubileuszy w rodzinie Belafonte. 50-te urodziny Senny! Ach, jak ten czas szybko leci!
Senia w ciągu kilku sekund postarzała się, przygarbiła, nabrała więcej ciała. Jej twarz straciła młodzieńczą świeżość. Jednym słowem - starość, nie radość.
Nie podoba mi się, jej twarz wygląda, jak nalana! :<
Kiedyś Nat zaprosił swoją dziewczynę, Martę, na mały seans filmowy. Oczywiście pech chciał, że podczas oglądania zepsuł się telewizor. David, chcąc zaszpanować przed młodą panienką swoją wiedzą techniczną na marnym trzecim poziomie, zabrał się za naprawę twierdząc, że zrobi to szybciej niż jakikolwiek majster. I niemal przypłacił to życiem!
Kosiarz chyba zajęty był jakimś romansem w innej okolicy ;p dlatego Davidowi się UPIEKŁO i przeżył...
Byłam w szoku, już myślałam, że go straciłam! o.O Nie sądziłam, że z 3 punktami techniki może go jeszcze porazić prąd!
Nat przeżywał swoją pierwszą miłość. Znudziło go trzymanie za rączki i głaskanie po policzku. Zapragnął mocniejszych wrażeń :>
Zaczął również podchody do pokojówki, Lucyny Mazur, która po defaultowej przemianie upodobniła się wreszcie do człowieka. Często daje jej napiwki i zagaduje. Póki co, dziewczyna go wyśmiewa, ale Nat jest uparty i nie rezygnuje. Na Lucynkę zaczął również częściej spoglądać David. Nie uszło to uwagi jego żonie, która już obmyśla, jak pozbyć się "niepożądanej numer 1" i jednocześnie samej nie sprzątać domu.
Nadeszły kolejne urodziny. Tym razem dorasta mała kujonica, Margit!
Bardzo ładna wyszła, choć z nadprogramowymi kilogramami po jej ulubionych chipsach, których prawdę mówiąc, nie chciało mi się u niej zrzucać, bo mi się spodobały
Mefisto, pokłony! Mam jednak przeczucie, że nos odziedziczyła po mamusi i wraz z wiekiem będzie się zmniejszał :<
Tu wersja "clean":
A tu po małym tuningu w lusterku ^^ Senna ma śliczne dzieci!
Szkoda tylko, że Margit ma paskudny skin po ojcu ;/ O ile męski jest naprawdę fajny, tak damski jest okropny i spikselowany na przybliżeniach, masakra! Czemu nie mogła mieć po mamusi? ;(
Oczywiście Nat przy każdej okazji dogryza siostrze z powodu jej tuszy... Oj, nieładnie się tak naśmiewać!
Senna musi robić teraz zakupy dwa razy częściej. Cóż, Margit lubi zjeść, a Nathaniel uczy się gotowania, więc zapasy w lodówce kończą się nadspodziewanie szybko.
David pozazdrościł pasierbowi talentu do gotowania i sam zabrał się za przyrządzenie naleśników. Wiadomo, jak to się skończyło... Zakłopotany, zaczął biegać pod zraszaczem twierdząc, że to była właśnie próba sprawdzenia, czy urządzenie na pewno działa. Duma nie pozwoliła mu się przyznać do porażki. (Na pierwszym planie brat ojca Senny, Brandon Kwiatek; czasem ich odwiedza.)
Margit zaczęła wykazywać wielkie zainteresowanie dziewczyną Nata, Martą Słomka. Wydaje mi się, że jej orientacja jest nastawiona na kobiety, bo ciągle z nią flirtuje (a Marta zdaje się to lubić!) :>
Nathaniel ma zawsze jakiś głupi pomysł, który domaga się realizacji. Lubi żartować z siostry i bawić się z nią, ale czasami przesadza, zapominając, że jest starszy i silniejszy.
Zapomniał jednak również o jednej małej, ale bardzo ważnej zasadzie - nigdy nie podskakuj większej od siebie siostrze, nawet jeśli jesteś starszym bratem.
Nadszedł dzień, kiedy Nathaniel zdecydował, że nie może dłużej czekać, bo młodość przecieka mu przez palce i postanowił udać się na studia. Rodzice byli zachwyceni, nie spodziewali się, że po takich problemach z Natem, wyrośnie z niego jeszcze człowiek. :>
Margit bardzo tęskni za bratem. Czasem nie może powstrzymać łez. Pociesza się tylko faktem, że już niedługo dołączy do Nata, który obiecał, że zarezerwuje jej miejsce w akademiku.
Do zobaczenia na uczelni, Nat!
___________________________________
A tu taki bonus. Uwielbiam to zdjęcie, a nie wiedziałam, w którym miejscu je wstawić, bo nie ma żadnej historii z nim związanej, więc daję tu. Margit ostro się na kogoś wkurzyła ^^ Szkoda tylko, że nie pokazał się dymek i nie wiem, kto jej tak zalazł za skórę xD