Jako że jestem fanem Tomb Raidera i ogólnie przygód Lary Croft, to Twoja historia na prawdę przypadła mi do gustu. Coś się spodziewałem, że tym złoczyńcą, którego Alice miała zlikwidować był Robert. W sumie to fajny jest taki obrót spraw - taka zwykła sielanka, narzeczeni, wredna teściowa, a tu nagle kochankowie mają się pozabijać. Czekam na dalsze części.