Odp: Sąsiedzi opiekują się dziećmi.
Moja simka raz poprosiła sąsiada o opiekę nad dzieckiem. Jako że znała pana Naleśnika bardzo dobrze, sama musiała iść do pracy, a swojej córki nie mogła przecież w domu zostawić. Sąsiad przyszedł i zaczął sumiennie wykonywać obowiązki niani, ale simka i tak nie chciała wyjść z domu twierdząc, że nie zostawi dziecka samego. No cóż, nie udało się. Nie miałam problemów z pożegnaniem itp. Następnego dnia znów próbowałam zrobić to samo... i sąsiad zabrał dziecko do swojego mieszkania! I dziecko wcale nie wychodziło. Wybyło stamtąd dopiero o trzeciej w nocy zdaje się, bo to było mieszkanie ze schodami a pan Naleśnik sobie z niego wyszedł zostawiając dziecko samo w domu. Na szczęście tylko raz się tak zdarzyło.
|