Hej .Dzisiejszy odcinek jeszcze będzie wiał nudą

Będzie improwizacyjny ponieważ pomysły mam dopiero na dalsze części .
Rodzina Wednesday, cześć 1
Alice jak zwykle rano wstała żeby na śniadanie napić się świeżej plazmy.

Dzisiejszy dzień wydawał się normalny , jednak nie był. Miała bardzo ważny koncert na którym miał się pojawić znany krytyk muzyczny . Nie obyło się bez prób i nerwów.

W końcu nadszedł czas występu. Alice przybyła na miejsce 2 godziny wcześniej aby rozłożyć rekwizyty i rozśpiewać się .

Ludzi przybywało coraz więcej , więc dziewczyna coraz bardziej się denerwowała . Gdy zaczęła śpiewać nerwy odeszły i czuła się na scenie tak jak jeszcze nigdy się nie czuła .

Po skończonym występie widownia szalała . Wszyscy byli zachwyceni . Gdy zeszła ze sceny podszedł do niej jakiś facet . Przedstawił się jako Marco Polonese(??) i jest krytykiem . Bardzo komplementował Alice i jej występ.
-Była pani rewelacyjna !
-Dziękuję. Jest pan bardzo miły jak na krytyka . Nie potrzebie się denerwowałam.
-Dobrze przejdźmy do rzeczy . Mam dla pani propozycję . Magazyn "Modny Sim" poszukuje modelki. Może chciałaby pani wziąć udział w sesji zdjęciowej ?.

-Hmm...ciekawa propozycja jednak muszę się jeszcze zastanowić . Zależy to też od rozkładu moich występów .

Wymienili się numerami i Alice miała zadzwonić gdy wybierze sobie termin sesji.

Alice wróciła do domu i zażyła długiej orzeźwiającej kąpieli. (przepraszam za tą ścianę)

A następnie udała się do sypialni i zasnęła .

Dni mijały szybko i zwyczajnie : jedzenie , próby , występy i tak w kółko .
Tydzień spotkaniu z Marco Alice dostała urlop na 2 dni . Skoro miała czas wolny zadzwoniła do krytyka i umówiła się na sesję .
-Witaj Marco , tutaj Alice Wednesday. Dzwonię w sprawie tej sesji zdjęciowej.
-Och ... Witaj skarbie!( ?? ) No więc już ustaliłaś sobie termin ?
-No tak . Mogłoby być w piątek ?
-Za dwa dni rozumiem . Oczywiście .

Marco powiedział co i jak odnośnie sesji , a następnie się rozłączył .