Rodzina Warren
Odcinek 4
Urodziła się Tatia, śliczna złotowłosa i niebieskooka dziewczynka.
Sean był już na 9 poziomie kariery strażaka i miał coraz trudniejsze akcje...
Kiedy wracał z pracy, było już późno, a mała Tatia spała, więc rodzice spędzali ze sobą czas.
Przed pracą Sean musiał zrobić pranie... nie ma tak łatwo!
Lucy nauczyła się nowego przepisu i od razu chciała to wykorzystać.
Nocny spacer z córką >D Tatia nie chciała spać w nocy. :/
Spójrzcie kto wrócił! Kitty od razu pobiegła przywitać się ze swoją siostrzyczką.
Ojj... o czym ty śnisz, Kitty?
Rodzice zdecydowali się nie wysyłać Kitty do szkoły z internatem, bardzo za nią tęsknili. Nastolatka pomagała mamie jak mogła, a mało wolnego czasu miała. Uczęszczała na zajęcia naukowe i dyskusyjne, a na dodatek podjęła pracę recepcjonistki w SPA, chciała zaoszczędzić trochę własnych pieniędzy.
W internacie poznała Dany'ego Shue, bardzo szybko zaczęli ze sobą chodzić. Kitty zgodziła się, bo chłopak o nią zabiegał, ale nie czuła jakichś głębszych uczuć...
Cóż za sny...
Katherine odwiedziła rodzinę Norville - wieloletnich przyjaciół jej rodziny. Dana była bardzo szczęśliwa i nie mogła nachwalić się Kitty.
- Kitty, jak ty wyrosłaś! - mówiła.
I spotkała... Beniamina, który wolał, żeby nazywać go Benem. Wyrósł na niezłego przystojniaka. Matka chłopaka wiedziała, że Kitty dobrze się uczy i chciała, aby ta pomogła jej synowi. A oni zamiast się uczyć...
A Sean spędza czas z córką, Tatią, zanim ta wyjedzie do szkoły z internatem.
Nadszedł czas, kiedy Lucy musiała wrócić do pracy, dlatego chciała poprawić swoje umiejętności charyzmy.
Ben nie mógł przegapić okazji i zaczął flirtować z Kitty. Opierała się, choć niezbyt mocno.

- Katherine, no daj spokój!
- Jestem Kitty, a nie Katherine! - wydarła się na niego.
Ben zaproponował, żeby u niego zanocowała, nie widzieli się tak długo i chciał żeby nadrobili zaległości... niby, Kitty zgodziła się.
Zalogowała się na komputerze Bena na czat (dosyć starym, bo swojego nowego laptopa zniszczył, a rodzice nie chcieli kupić mu lepszego

). Od razu napisał do niej Dany, jej chłopak.
- Gdzie byłaś? Przecież umówiliśmy się, że będziemy na czacie o 20:00.
- Wiem, przepraszam, zasnęłam...
Nie wiedzieć czemu, dziewczyna nie powiedziała mu, że nocuje u Bena. "Tylko niepotrzebnie się wkurzy", pomyślała "Przecież to tylko mój przyjaciel"...
Nie mogła się powstrzymać i założyła pułapkę na komputer Bena. "Skoro taki sprytny, to niech ma!"
CDN...