Temat
:
Rodzinki OmEgI
View Single Post
04.08.2012, 02:05
#
21
Tapas
Guest
Postów: n/a
Odp: Rodzinki OmEgI
Przepraszam, że tak rzadko piszę jednak są wakacje i ciągle jakieś rozjazdy; /. Od września się wezmę za siebie ; d, ale teraz też będę dodawała moje historie. Dziękuje za tak dużo pozytywnych komentarzy
.
________________________________________________
Carly bolał brzuch. Wiedziała czemu. Wiedziała, że jest w ciąży. Jednak, gdy była w ciąży z Elie to tak bardzo nie bolało…
Mówiąc o Elie to totalny kujon. Uwielbia chemię. Lubi tworzyć eliksiry na dodatkową ocenę. Nawet bez tego ma w szkole same piątki.
- Co się najlepszego dzieje? – Dumała Carly.
- Dlaczego to tak straszliwie boli! W co ja się pakuje?
Nagle do pokoju wpadł Lionel. Sonko nie było w tym czasie w domu. Od razu rzucił się na Carly z ustami lecz ta go przystopowała.
- Co ty wyprawiasz? – Warknęła.
- Mam dla ciebie świetne wieści. – Powiedział Lionel. – Powiem Ci jak znów stać się człowiekiem.
- Naprawdę?! – Uradowała się Carly. – To świetnie! Mów wszystko!
Lionel obiecał że powie jej wszystko jak ta zgodzi się mieć z nim sesję zdjęciową do magazynu. Sonko nie miała tak ładnej twarzy jak ona. Oczywiście Carly się zgodziła.
Sesja była umówiona po porodzie Carly. O ciąży w końcu dowiedziała się Elie. Była bardzo zadowolona.
Tego samego dnia Carly ćwiczyła na siłowni by nie przybrać zbyt dużo kilogramów.
Po chwili straszny ból niemal powalił ją na nogi.
Od razu pojechała do szpitala. Jednak to czego się dowiedziała załamało ją psychicznie. Carly poroniła. Termin sesji został przesunięty na czas gdy Carly się pozbiera psychicznie.
Nadszedł ten dzień. Sesja za którą obiecano ją wyzwolić. Zdjęcia wyszły przepięknie. Widać było nawet uczucie na twarzach Carly i Lionela.
W między czasie Elie bawiła się w robienie dowcipów Sonko. Zakładanie pułapek bardzo ją bawiło.
Sonko po kolei w nie wpadała. (na jednym zdjęciu sorki za brak sutków ale nie mogłam jej zmienić skina xd)
- Czas rozpocząć rytuał. – Powiedział Lionel. – Ubierz swoją czerwoną sukienkę.
Carly uśmiechnęła się błogo.
Dziewczyna wypiła eliksir.
Wiła się z bólu. Musiała leżeć tak jej się kręciło w głowie. Lionel był przy niej.
Odmieniona Carly ;D.
Od razu rzuciła się Lionelowi w ramiona. Tak! To jego kochała. On odwzajemnił pocałunek.
Wszystko widziała Sonko.
- Ty świnio! – Darła się w niebogłosy. – Jak mogłeś!?
- Po prostu to mnie kocha małpo. – Rzekła spokojnie Carly.
- To prawda. – Przytaknął Lionel i spuścił głowę.
- Ty świnio jestem w ciąży! – ryknęła Sonko.
Oczywiście było to kłamstwem bo Sonko była niepłodna. Poleciała szybko do szpitala gdzie ją sztucznie zapłodniono. Takie tam cuda na kiju z wszczepianiem zapłodnionego embrionu czy cóś. Nieważne
. Zapłodnili ją i tyle.
C.D.N.
Reklama
PAMIĘTAJ!
Źródłem utrzymania forum są reklamy.
Dziękujemy za uszanowanie ich obecności
.
Tapas