Pff, normalnie. Jedni lubią chemię, inni wolą plastykę czy co tam. To całkiem normalne, fajnie, że młoda ma swoje pasje. Zresztą, ba! - jak by mnie w szkole pozwalano na chemii samodzielnie przeprowadzać eksperymenty, i jeszcze pożyczono odzież ochronną - polubiłabym ten przedmiot bardziej

Carly jest ładniutka, a najlepiej było to widać w tej fryzurze, którą nosiła podczas sesji zdjęciowej. Szkoda, że poroniła (swoją drogą, w trójce też można? O.o), ciekawe, czemu. Zastanawia mnie także, czemu ten cały Lionel tak się poprawił. Rzeczywiście dostał lanie od Czaka?

Ja bym na miejscu Carly uważała na tego cwaniaczka. Natomiast Elie zaczyna mi wyglądać na kogoś, kto nie da sobie w kaszę dmuchać... Dała nauczkę Sonko, która z kolei trochę mnie zawiodła - myślałam, że okaże się choć trochę przyzwoitsza. Nie pochwalam zachowania Carly wobec niej, ale w tym przypadku trudno się kobiecie dziwić. Całkiem ciekawie piszesz, i tym razem nie rzuciły mi się w oczy żadne błędy. Tylko tak dalej