ooooooo .... matko ile tego, i emocji i wogóle.... chciałam skomentować poprzedni odcinek ale nie dane mi to było bo już następny...
więc zacznę od początku

Malana, niezła laska się z niej robi po tych ćwiczeniach... powoli do celu... zresztą co ma się martwić figurą skoro ma takiego faceta... poprawka: już męża

Sutton za to zdecydowanie za dużo nadużywa słowa "idioto"
A bliźniaki... ach.... co tu dużo mówić.... Nie spotkałam jeszcze takich facetów jak oni (i stwierdzam, że chyba takich nie ma). Troskliwi, szarmanccy, opiekuńczy, tolerancyjni, nie patrzący na wygląd tylko na charakter ... no poprostu kochani !!!

jeszcze jak się okaże że sprzątają to już wogóle będzie cud, miód i orzeszki
P.S. kto umie czarować?? Niech mi wyczaruje takiego Kisego żywego