Rodzina Warren/Norville
Odcinek 11
Cóż to za tajemnicze wymioty?
Tatia.
(w następnym odcinku skupię się na jej losach.
)
Udało mi się zrobić im razem zdjęcie...
Tatia podjęła pracę jako aktorka.
Kitty i Ben.
Uwielbiam ich. :3
Tatia musiała ćwiczyć charyzmę, aby awansować w pracy.
Ukończyła szkołę z bardzo dobrymi wynikami.
Katherine obdarowała siostrę prezentami z tej okazji, nie zapomniała napomknąć, że ona skończyła szkołę z celującymi wynikami. ;>
Dosłownie na chwilę zostawiłam grę, żeby coś zjeść i nie zrobiłam pauzy... kiedy wróciłam było już za późno i Ben umierał... za dużo grałam, żeby nie zapisać gry. :/
Wielkie pojednanie z Mrocznym Kosiarzem. :/
Rozpacz małej Libby.
Niedługo po śmierci Bena, Kitty dowiedziała się, że spodziewa się bliźniaków... nie miała pojęcia jak sobie poradzi...
Cała rodzina była załamana, a najbardziej Katherine, która tak wcześnie owdowiała... Tatia wprowadziła się do siostry, aby pomóc jej w tych ciężkich chwilach, zresztą cała rodzina wspierała dziewczynę...
Wielkim wsparciem dla Kitty była również jej matka.
Zabierała swoją córkę do spa, do kina, na kolację, tylko po to, aby odciągnąć myśli Katherine od śmierci męża.
Cała rodzina była podekscytowana bliźniaczą ciążą Kitty.
Mimo to Katherine wciąż cierpiała...
Tatia w tajemnicy przed siostrą wybrała się do ośrodka naukowego, mając nadzieję, że uda się jej wskrzesić Bena.
Niestety, udało się tylko przywrócić jego ducha. :/ Zarówno ona i Ben, wiedzieli, że taki związek na dłuższą metę się nie uda i Ben odszedł w zaświaty...
Tatia była wściekła z bezsilności, bo nie mogła nic zrobić.
Poród, oczywiście standardowo, w nocy.
Oczywiście Tatia odwiozła siostrę do szpitala.
A oto...
Veronica "Ronnie" Norville.
Oraz Elijah Norville.
Kompletnie niepodobni do ojca.