hmm, czeka na was szalone
50 zdjęć!
i tym razem zacznie się coś dziać

przepraszam że tak wszystko będzie się działo na raz, w 1 odcinku ale grałam dość sporo, a jakoś wyleciało mi żeby to wstawić tutaj, więc jest wszystko ; )
Ever postanowiła znaleźć sobie hobby. Jako że po matce jest artystką, a po ojcu geniuszem chciała wybrać coś pomiędzy. Zdecydowała się na pisanie.

Czas leci nieubłaganie i przyszła pora na urodziny dziewczyn

Muszę przyznać, że obie są śliczne... Przynajmniej jak dla mnie

Ev wyrosła no dość zbuntowaną osobę. Nie lubiła siebie jako wampira, czuła się gorzej niż inni, jako że w szkole większość osób było ''normalnych''. W sekrecie przed rodzicami postanowiła wybrać się do szpitala, by tam poddać się eksperymentalnej kuracji, o której ktoś jej powiedział. Leczenie miało sprawić, że Ever stanie się ''zwykłym'' simem.

Terapia udała się i po kilku dniach Ev mogła cieszyć się słońcem i generalnie wszystkim, co ludzkie.
Hanna nie była zachwycona tym co zrobiła jej córka. Ba, była wściekła.

Ever też była zła. Sądziła, że kto jak kto, ale jej własna matka okaże wyrozumiałość i nie będzie bardzo zła. Cóż, jej buntownicza natura odezwała się i nie obyło się bez drobnego psikusa. Oczywiście to Hannę zdenerwowało jeszcze bardziej, ale Evi poczuła odrobinę satysfakcji.

Za to Blake była przeciwieństwem starszej siostry - spokojna, grzeczna i ambitna.

Pokochała Effie i zajmowała się nią kiedy tylko miała wolną chwilę

Chociaż Ever miała wielu znajomych, a także (zgodnie z przepowiednią wielu czytelniczek/ów) kręciło się koło niej wielu chłopaków to dziewczyna coraz częściej uciekała się do internetowych znajomości. Jako że pokochała pisanie odnalazła stronę, na której pisarze amatorzy mogli zamieszczać swoje wiersze, opowiadania i inne dzieła oraz rozmawiać z innymi. Dziewczyna była bardzo zadowolona że pewien ''młody pisarz z Sunset Valley'' jest (jak sama nazwa wskazuje) z Sunset Valley! Ev postanowiła zaryzykować i umówiła się z nieznajomym w parku.

Jakież było zdziwienie Ever gdy okazało się, że mężczyzna jest kilka lat starszy! (nie żeby coś - ja nic nie mam do mudżinków, wręcz przeciwnie ja ich totalnie kocham

)

Mimo wszystko polubili się od razu. Spędzili całe popołudnie na rozmowie, aż nawet zaleciało między nimi jakąś chemią...

Ever świetnie bawiła się z nowo poznanym Tylerem. Chyba nawet się zakochała...

Od tamtego spotkania widywali się regularnie. Ever była zachwycona chłopakiem i chyba z wzajemnością... Oczywiście rodzice nie byli zachwyceni nowym chłopakiem córki, szczególnie Damon nie mógł go zaakceptować.

Żeby dolać oliwy do ognia, później okazało się, że Tyler niedawno ukończył studia i wkrótce ma podjąć pracę w szkole, do której chodziły dzieci Hudsonów...
Mimo jawnego sprzeciwu i protestów rodziców, Ever nie przestała spotykać się z nauczycielem. Gdy tylko rodzice wyjechali na weekend, Ev wysłała Blake do koleżanki, a sama zajęła się swoją miłością...
Czy Ever popełniła swój największy błąd życia czy uda jej się z tego wyjść? Co powiedzą Hanna i Damon? A co z Blake? Dowiecie się już w kolejnym odcinku, więc czekajcie cierpliwie
Dobra, miało być więcej, ale zdecydowałam się to jednak podzielić, bo sama nie ogarnę później co się dzieje, a co dopiero wy ; )