Byłam zmuszona przeinstalować Simsy i o ja inteligentna nie zapisałam sobie nic. Ani rodzinek, ani nawet folderu Downloads - nad czym piekielnie ubolewam, bo miałam mnóstwo świetnych rzeczy! ;/ W każdym razie póki jeszcze mam trochę zdjęć to uraczę was historią mojej Annie, a jak pościągam dodatki z internetu to poznacie jakąś nową rodzinkę
RODZINA ABRAMS {3}
Więc tak. Nate zadzownił do Annie następnego dnia i ku jej radości zaprosił ją na randkę. Annie oczywiście przyjęła zaproszenie, ubrała się w najseksowniejszą kieckę jaką tylko znalazła w szafie i cała w skowronkach poleciała do umówionego miejsca. Nate już na nią czekał.
Zamówili kolację i miło spędzili czas na rozmowie. Nate czarował ją, obsypywał komplementami i był tak cudowny, że Annie miała cały czas uśmiech na ustach.
Kiedy skończyli jeść, wziął ją za rękę i wyszeptał do ucha: „Mam dla ciebie niespodziankę”. A potem zabrał ją na plażę, gdzie spacerowali brzegiem morza.
- Te gwiazdy są przepiękne
- Ale i tak nie są w stanie przyćmić twojej urody… - mówił, łapiąc ją za ręce. Annie czuła, że się rumieni i nie jest w stanie wydusić słowa.
A potem bez ceregieli złapał ją za ramiona i pocałował. Był to namiętny, gorący pocałunek od którego Annie zakręciło się w głowie. Początkowo zaskoczona nie mogła się ruszyć, dopiero potem zarzuciła mu ręce na szyję i z nie mniejszą żarliwością oddała pocałunek.
- Jesteś wyjątkowa. Piękna, inteligentna, czarująca. Nigdy nie spotkałem takiej kobiety i nic na to nie poradzę, że gdy tylko na ciebie patrzę, marzę by cię całować… – szeptał. A potem znowu ją pocałował.
Następnie odprowadził ją do domu. Annie liczyła, że pocałuje ją na pożegnanie i oddali się do domu, jednakże Nate miał inne plany. Na progu jej domu pocałował ją stanowczo i otworzył drzwi. Nie przestając całować popchnął do środka. Nim spostrzegła złapał za zamek od jej sukienki i szybkim ruchem zrzucił ją na podłogę. W tym momencie poczuła się trochę niepewnie. Nie chodziła do łóżka na pierwszej randce…
Nate porwał ją jednak w ramiona nie przestając całować. Nie była więc w stanie myśleć. Bez ceregieli rzucił ją na łóżko, z siebie zrzucając marynarkę.
- Dziś jesteś moja, seksowna Annie – wymruczał.
I cóż… wiadomo jak to się skończyło.
Rano Annie cała w skowronkach przyszykowała Nate'owi śniadanie. Od rana śpiewała i miała świetny nastrój. Czuła się... zakochana
