View Single Post
stare 20.08.2012, 12:02   #11
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: <3 Rodzinki Eyvee <3

Dzieki wszystkim, nie ma to jak grac w simsy po 2 w nocy sluchajac muzyki i nakrecajac sie jeszcze bardziej xD xaxaxa

Rodzina Dracule ciag dalszy

Niestety Kate i Mihawk nie za dlugo nacieszyli sie prawnukami, bo ich czas nadszedl...



Helena biedna nie mogla uwierzyc, ze juz nie bedzie rodzicow Willa.


No i cala rodzina przyszla pozegnac Kate - zenska zalozycielke mojego rodu Draculow.


Chwile pozniej nadszedl czas na Mihawka - glownego sima do ktorego wszystko sie zaczelo.




Ginny probowala przekonac jakos kosiarza, ale ten jej nie sluchal...


No i Draculowie leza teraz na cmentarzu.


Najgorzej przyjela te wiadomosc Ginny...


Niedosyc, ze jej dziadkowie zmarli to i jeszcze ciagle myslala o Gaarze..



Nie miala ochoty siedziec w domu, wiec poszla nad plaze przemyslec wszystko co sie teraz stalo...


Nagle zza plecow doszedl jakis chlopiecy glos...
"Hej,...Ginny?..."


Byl to Gaara we wlasnej osobie, wkoncu zdecydowal sie spotkac z Ginny...


"Gaara? Ten Gaara?....Co sie stalo, ze nie przyszles?..."
"Wybacz Ginny...nie bylem pewny czy chcesz mnie widziec.....zwlaszcza teraz jak sie dowiedziales od twojej mamy..."


"Mogles mi przynajmniej dac znac, myslalam, ze cos ci sie stalo...." - i Ginny zaczela sie "ciut" wyzywac na Gaarze, ale on byl spokojny i wszystko wysluchal.


Kiedy zobaczyl Ginny zdolowana, probowal ja jakos pocieszyc, chociaz nie wiedzial jak...



Ale ku zdziwieniu samego Gaary, Ginny poczula sie o wieele wiele lepiej po jego slowach otuchy...


No i pod wplywem emocji wtulila sie w Gaare nie myslac nawet co na to chlopak.


Wkoncu Gaara i ginny bardzo dobrze sie znali mimo tego, ze nie widzieli sie bardzo dlugo...


Po uspokojeniu Ginny Gaara odprowadzil przyjaciolke pod dom obiecujac, ze nastepnym razem zobacza sie w szkole.Ginny podziekowala Gaarze i poszla do domu...


Gaara zas martwil sie o Ginny i poszedl w spokoju do siebie.


Mimo ostatnich smutkach i zalach Ginny jakos sie pozbierala, Gaara bardzo jej pomogl...pojawil sie w idealnym momencie.


William zas probowal nowego urzadzenia, ciekawe czy dziala ...


Helena dalej zajmowala sie domem mimo zaloby i ciezkich chwil.


Ku zdziwieniu rodzicow Ginny czula sie coraz lepiej....cieszyla sie na wiesc, ze po szkole umowila sie z Gaara.


Na nieszczescie Ginny do parku przyszedl jej byly....nie dawal jej spokoju.


Chlopak...juz dorosly, chcial byc dalej z Ginny, ale ona mu stanowczo odmowila, nie chciala z nim byc, nie pasowali do siebie.


Gaara zauwazyl Ginny i klotnie z tamtym chlopakiem.


Chial podejsc do Ginny, ale kolo znowu zaczal lazic za Ginny...
"I co sie gapisz koles? Nie twoja sprawa wiec sie odwal.." - zaczal blondyn.
Ale Ginny mu tak dogryzla, ze chlopak dal spokoj i opuscil park.


Ginny widzac Gaare przeprosila za te akcje i wszystko mu powiedziala.


"Serio to chyba jakis kretyn, nie wiem jak mozna nie dbac o kogos takiego jak ty, nie wiedzial co traci, jestes przeciez taka mila, ladna i w ogole..." - zaczal niesmiale Gaara.


Ginny ucieszyla sie za komplementy od Gaary i podziekowala.


Dla zapomnienia niesmacznego spotkania z blondynem Gaara zaproponowal Ginny wyjscie na karaoke.


I tak tez zrobili - poszli na dwor wypic cos zimnego i chlodzacego..


...potem spiewali karaoke i sie smiali jak wariaci..




...a potem ku zdziwieniu Ginny zaczeli tanczyc i Gaara calkiem niezle sie ruszal...



Gaara bardzo cieszyl sie z spotkania z Ginny i spytal sie, czy jutro tez bedzie chciala sie z nim widziec...Ginny oczywiscie sie zgodzila


CDN
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.