Witajcie. Po długiej przerwie postanowiłam powrócić do tego działu wraz z nową historią. Myślę, że nikogo nie zanudzę, nie spodziewajcie się dramatów rodem z "Mody na sukces", moi simowie wolą spokojne życie 
 
A więc panie i panowie, oto przed wami rodzina Cook.

Jimmy Cook

Shirley Cook
***

Jako że Jimmy skończył studia, starał się o pracę w redakcji. Wszystkie rozmowy kwalifikacyjne kończyły się na "oddzwonimy do pana". Jednak pewnego razu szczęście się do niego uśmiechnęło. Znalazł pracę w lokalnym brukowcu jako roznosiciel gazet. "Cóż, od czegoś trzeba zacząć" - pomyślał.
Za to Shirley całe dnie spędzała w mieście. Nawet nie próbowała znaleźć sobie pracy. Uważała, że potrafi wyżyć ze swojej twórczości. Pewnego dnia wybrała się na plażę...
Poznała tam mężczyznę o nazwisku Hendrix. Facet wydał jej się przystojny, więc pomyślała, że może go uwieść.
Już miała zacząć jakąś gadkę-szmatkę na podryw, kiedy facet niespodziewanie wyciągnął kwiaty i wręczył je Shirley. Dziewczyna była oczarowana. Potem zaproponował jej, aby wybrali się na basen. Zgodziła się.
No a na basenie... Cóż, nie spodziewała się, że sprawy zajdą aż tak daleko... 
To na razie koniec. Będę starała się wrzucać historie na bieżąco. Mam nadzieję, że podoba się wam moja rodzinka 
 
+BONUS
Jimmy zniesmaczony faktem, że musi nosić tę obrzydliwą czapkę jako gazeciarz.