RODZINA ALETTE
cz.IV
Cała rodzinka przeprowadziła się do nowego, większego domu z ogrodem(pokazałam go w poprzednim poście). Nie jest on może arcydziełem sztuki architektonicznej, ale wszystko jest lepsze od ciasnego mieszkania w wieżowcu. Amber zaczęła uczyć Amelię różnych rzeczy:mówienia...

...i korzystania z toalety...

... a także chodzenia.

W tym czasie Devin uczył się miksologii(po co zatrudniać barmana na wesele?)

A kotek korzysta z nowego miejsca do spania.

Oho...

No dobra, fałszywy alarm, to te parszywe naleśniki z owocem plazmowym...
Nadszedł dzień ślubu.

Amelia w stroju wizytowym(czarny na ślub mamusi?)

Czyżby ze zdenerwowania?

Amber i Devin pod łukiem weselnym. Jak zwykle w takich chwilach musiały rozdzwonić się oba telefony

Krojenie tortu weselnego

Konsumpcja(?) związku małżeńskiego

Następnego ranka Amber odkryła, że jest w ciąży.

Tu podzieliła się ze swoim mężem tą jakże radosną nowiną

Abby zmieniła grupę wiekową i stała się dorosłym kotem

To koniec odcinka IV