Troche mnie tu nie bylo z powodu wyjazdu, pora nadrobic zaleglosci
Rodzina Colins
Odc. 5
Od ostatniej chwili Joanne i Gabriel stali się nierozłączni. Gabriel wprowadził się na stałe, więc każdą wolną chwilę mogli spędzać razem.
Planowali też kupić większy dom, dlatego Gabriel ciągle siedział a to w gazetach a to w internecie i sprawdzał najróżniejsze oferty.
W końcu padło na średniej wielkości dom na obrzeżach miasta.
Pojechali go obejrzeć. Przywitał ich jakiś facet zajmujący się nieruchomościami i oprowadził ich po domu. Joanne bardzo spodobał się dom i od razu chciała się tam wprowadzać. Jeśli chodzi o Gabriela to miał pewne wątpliwości...
-Może się jeszcze trochę wstrzymamy, przejżymy inne oferty...-Namawiał Joanne.
Ta jednak w ogóle go nie słuchała, chodziła po pomieszczeniach i planowała ich wspólną przyszłość w tym domu.
W końcu po dokładnym obejrzeniu domu podeszła do Gabriela.
-Kupmy go proszę.
Spojrzał w jej błyszczące oczy, zobaczył, że naprawdę bardzo zależy jej na tym domu.
Podpisali wszystkie potrzebne papiery, formalności i... dom należał do nich. Joanne była przeszczęśliwa, rzuciła się Gabrielowi w ramiona i podziękowała.
Już po kilku dniach tam zamieszkali. Joanne najwięcej czasu spędzała w kuchni. Chyba odkryła swoje nowe powołanie, uczyła się nowych przepisów, a później wspólnie z Gabrielem zasiadali do stołu.
Wszystko układało się bardzo dobrze, każdą wolną chwilę spędzali wspólnie i nie wyobrażali sobie by mogło być inaczej.
Do czasu... firma, którą rozkręcał Gabriel splajtowała i został bez pracy. Jednak po jakimś czasie sporą sumę pieniędzy zainwestował w nieruchomości, więc przepuścił dość dużo wspólnych oszczędności, mało tego całymi dniami siedział przed komputerem i zaniedbywał Joanne.
Coraz częściej między nimi dochodziło do kłótni z winy Gabriela, niby zawsze ją przepraszał i obiecywał, że się poprawi. Ale kłótni było coraz więcej...
I mały bonusik - Gab z motylkiem
Dzisiaj tak krótko, ale obiecuję, że niebawem cos dodam