Domek rzeczywiście mały, ale w końcu to przecież starter.
Zacznę od tego, że elewacja budynku zupełnie mi się nie podoba – ten kamień „gryzie się” z zielonymi panelami, i jednocześnie z kolorem okien, które wyglądałyby znacznie lepiej, gdyby były np. ciemnoszare. To samo tyczy się schodów. Wielki plus za ładnie zagospodarowany ogródek. Jedyne, co mi tam nie odpowiada to to, że rośliny „rosną” również na chodniku.
Jeżeli chodzi o wnętrza – w pierwszym pokoju rażą mnie te drewniane schody połączone z nowoczesnymi meblami. Kompletnie ze sobą nie współgrają. Kuchnia jest nieco pusta i zbyt „sterylna”. Rozumiem, że nie chciałaś żadnych śmieci i zbędnych ozdób, ale przydałyby się tam jakieś urządzenia typu czajnik i oczywiście zlew. I naprawdę nie chcę wyjść na czepialską, ale muszę to napisać – kuchenka wchodzi w okna.
Sypialnia – kolorystycznie ok, podobają mi się te obrazki na ścianie i na półkach, ale ten stoliczek z jakiegoś ogrodowego zestawu powinien zostać zastąpiony czymś pasującym do ramy łóżka. Łazienka natomiast bardzo mi się podoba, dlatego że zastosowałaś mój ulubiony sposób na optyczne powiększenie niewielkiego pomieszczenia. Ocena: 5/10