Basieńka C .
"Upadki i Przebudzenia"cz.12
Carmen podeszła i zobaczyła jej martwą służącą w jakuzzy oraz pełno krwi. - AAAAAAAAAAAAA , NIECH KTOŚ TU PRZYJDZIE!!! SZYBKO!!- Wrzasnęła Carmen.
Po chwili wszyscy się zbiegli i wezwano karetkę. Carmen nie wiedziała kto to mógł zrobić. Bała się , że ona będzie następna. W jej domu było pełno policji , szukano dowodów zbrodni i panował straszny tłok.
- Co Pani o tym sądzi?
- Kto mógł zrobić?
- Czy pani kogoś podejrzewa?
-To ochrona zawiodła? - Carmen słyszała głosy dziennikarzy kręcących się i wtykających wszędzie swłój mikofon.- Carmen była w przemoczonej koszuli nocnej , po jej twarzy spływały łzy i wyglądała okropnie , ale dziennikarzeto zwilmować. zamknęła się w pokoju i kazała zwiększyć liczbę ochrony. Al eśli to ktoś zochrony , albo...- Sama nie wiedziała co ma myśleć. rzuciła się na łóżko i zasnęła. Rano kazała wymienić jakuzzy i wybtrała się do dzielnicy Showbiznesu , aby zagrać w serialu "Niezmienni". Potem wybrała się z powrotem do domu. Nie mogła patrzeć na pokuj w którym stało jakuzzy. Założyła krótką czerwoną mini ze złotymi dodatkami i wybrała się na dyskotekę dla sławnych osobistości.Tym raze nie zamawiała żadnych drinków. Wróciła późno. W domu nie było Kamerdynera co zdziwiło Carmen, na szczęście miała klucze. W torbie nie mogła ich znaleźć , w końcu weszła do środka , a tam:
A: Leżał martwy Kamerdyner
B: Na ścianie było pełno krwi
C: Doczołgała się do niej służąca (Viktoria) mamrocząc coś pod nosem.
|