Taaak... Rodzinka rządzi

Fajnie, że traktujesz to wszystko żartobliwie i z przymrużeniem oka, choć ten odcinek był chyba najsmutniejszy.
Okazało się, że Sara była tylko 'nosicielką dziecka'. Zapewne też tak myśli, dlatego nie chce za nie odpowiadać. Natomiast u Adama włączyła się ta część mózgu, odpowiadająca za wyrozumiałość i opiekuńczość.
Cieszę się, że Davidowi i Evie się układa (poniekąd).
Rozumiem, że ten chłopak kochał Emmę, ale przecież znalazłby sobie inną partnerkę...
I NIE! Nie kończ proszę tej historii. Jako jedna z niewielu wywołuję uśmiech na zapewne nie tylko mojej twarzy. Tym bardziej chyba sama wiesz, że ostatnio zadziwiająco często twórcy rezygnują czy porzucają swoje małe dziełka.