Cześć, tu emi_smile

Ostatnio postanowiłam, że zrobię pewnego rodzaju 'opowieść' o mojej simce, więc oto jestem na tym forum. Mam nadzieję, że nie obrazicie się za niezbyt dopracowane zdjęcia i może trochę nieogarnięty wstęp do fabuły.
Perypetie Tiffany, część 1.
Tiffany Davis była zwykłą dwudziestolatką, która całkiem niedawno przeprowadziła się do SV, aby wykorzystać swój talent oraz mózg i rozpocząć pracę w najlepszym ośrodku naukowym w kraju - "Ośrodku naukowym korporacji Landgraaba".
W nowym mieście była całkiem sama, nie znała zupełnie nikogo. Jej jedyną towarzyszką była urocza suczka Tala, rasy Shih-Tzu.
Tiff od najmłodszych lat pasjonowała się nauką. Uwielbiała pracować przy stole do eliksirów (Przepraszam, zapomniałam włączyć ściany przy tym zdjęciu

),
czytać książki naukowe,
była też stałą bywalczynią w ośrodku naukowym w AP - jej rodzinnym mieście.
Jednak, niestety, dobre strony dzieciństwa musiały przysłonić ciemne chmury. Rodzice Tiffany nie potrafili się dogadać. Codziennie były kłótnie, nieraz w ich domu zawitała policja, aby dowiedzieć się, co tam się dzieje.
Lata mijały, a kłótnie ciągle dawały o sobie znać. Nikt nie zwracał uwagi na dziewczynkę, a właściwie już dziewczynę, która zawsze była ich świadkiem. Wkrótce ojciec się wyprowadził i Tiff już nigdy go nie spotkała...
Wszystkie kłótnie z dzieciństwa dały o sobie znać. Tiffany nie chciała zakładać rodziny. Bała się, że znów będzie musiała przechodzić przez kłótnie, wieczny brak spokoju w domu, płacz, krzyk...
Czy kiedykolwiek znajdzie chłopaka swojego życia i założy rodzinę?
Czy poradzi sobie jako naukowiec?
I czy dorosłość wynagrodzi jej cierpienie z dzieciństwa?
C.D.N...
______________________________________
Jestem przygotowana na krytykę, więc piszcie

Dobre rady też mile widziane.