View Single Post
stare 01.09.2012, 18:12   #13
marandile
 
Avatar marandile
 
Zarejestrowany: 18.06.2005
Skąd: Kraków
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,404
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: S jak Simy, czyli życie rodzin marandile

Nasza parka poczuła się nieco samotnie i kupiła papugę Kakadu, którą nazwali Figą. Była oczkiem w głowie Michała. Poświęcił sporo czasu ucząc ją powitania, niestety bez skutku - Figa nie była zbyt, hm, inteligentna.



Ela, nie wiadomo czemu () pewnego wieczoru miała straszny loda czekoladowego. Natychmiast pobiegła do jeżdżącej lodziarni kupiła sobie jednego. Jej radość była nie do opisania. Cieszyła się jak mała dziewczynka.



Ale smakołyk nie wyszedł jej żołądkowi na dobre...



Nudności, apetyt na rzeczy, których nigdy specjalnie nie lubiła mógł oznaczać tylko jedno.
Następnego dnia rano powiedziała o ciąży Michałowi. Jak to mężczyzna był bardzo zdziwiony, jakby w ogóle nie można się było tego spodziewać. W gruncie rzeczy bardzo się cieszył, marzył by był to równie dzielny i wysportowany (i skromny ) jak on chłopiec.



Dzień później połowę, a może i większość, sprzętów w całym domu szlag trafił. Telewizor, komputer, kibel, zlew... Było mnóstwo sprzątania, z czego Ela ogromnie sie ucieszyła, bo bardzo nudziło jej sie na urlopie.



No a Michał awansował w szybkim tempie na bodajże 7 albo 8 stopień kariery strażaka i zaczęła mu nieco sodówka do głowy uderzać. Mięśnie mu się wyrobiły, a młode dziewczęta jakoś tak dziwnie na niego patrzyły...



Ale nie trwało to długo. Któregoś pięknego dnia, podczas gaszenia sporego pożaru w jednym z domów, trochę go, delikatnie mówiąc, przypiekło.



Nie było to zbyt przyjemne, już nie mówiąc duszącej się ze śmiechu załogi.
Michał wrócił do domu, wziął prysznic i poszedł spać. Po kilku minutach śpiąca obok Ela nagle wstała i łapiąc się za nabrzmiały brzuch poinformowała męża, że wody jej odeszły. Nasz dzielny strażak potrafi co prawda zachować zimną krew w obliczu ognia, ale o tym, jak należy postępować z rodzącą, na szkoleniach nie mówili. (*wiem, że na zdjeciu Ela nie ma brzucha, ale niestety ubrała taka glupia koszulke, na ktorej go w ogole nie widac )



Po kilku chwilach Michałowi udało się jakimś cudem wezwać taksówkę i pojechać do szpitala.
Po kilku godzinach wrócili do domu z niemowlęciem zawiniętym w niebieski kocyk. Musieli się przeprowadzić do kupionego już domu obok, w którym będzie pokój dla dziecka.



Tomasz. Tomek. Tomuś. Tak nazwali swego pierworodnego syna.

A poniżej Tomek już po pierwszych urodzinach:







C.D.N.
__________________
flesh covers
the bone and the
flesh searches
for more than
flesh


http://forum.thesims.pl/showthread.php?p=1812431

Zapraszam na mojego bloga, gdzie od teraz będzie się trochę działo
marandile jest offline   Odpowiedź z Cytatem