Ale jak się ma psy lub dzieci (nie wiem jak koty), to nawet jak śpią, to Kościlda je budzi i molestuje... Może z czasem powstaną jakieś mody dla Kościldy. Mnie ostatnio wkurzyła. Jak tak, to molestuje dzieci, a jak moi ludzie pojechali na konną przejażdżkę, a w domu został dzieciak, to zgłodniał, spaskudził się w pieluchę, a Kościlda jakby nigdy nic siedziała sobie w trumnie. Też mi niańka. Była włączona, jak moje Simy opuszczały dom, to trzymała dzieciaka na rękach, ale potem sobie poszła na przerwę. Odnoszę wrażenie, że ona molestuje te dzieciaki tylko z nudów