View Single Post
stare 21.09.2012, 18:01   #10
Avis
 
Avatar Avis
 
Zarejestrowany: 01.01.2012
Skąd: łódź na bezkresnym oceanie
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....

Hmm... ugryzienie? Jakie niby?
Wydłubywanie oczu przed śmiercią? Uuu, drastyczne.
Widać, że starasz się realistycznie oddać sytuację i pod tym względem nie można Ci nic zarzucić. Naprawdę Ci się to jak na razie udaje.
Ciekawe jak Norman poradzi sobie z tymi sprawami. I co oznacza ta figurka krowokwiatu. Po co straż pożarna? Przecież tam się nie paliło tylko znaleziono zwłoki!
No i co u Ethana i Diego? Dawno ich nie było.

Chyba nie sądzisz, że tym razem odpuszczę? Jeżeli tamten scenariusz jest nietrafiony to będę strzelać aż trafię! Wierz mi, mam jeszcze mnóstwo pomysłów!

Więc...
Grace jest wróżką. Niestety zUy Diego, który jest ze starego rodu wilkołaków i nie znosi wróżek postanowił zamknąć ją w stodole. Diego współpracuje z pewną wiedźmą. Pewnego dnia poszedł do cyganki, która powiedziała, że gdzieś na świecie jest syn kuzyna siostry ojczyma bratanka jego babki i odegra wielką rolę w odwieczynm konflikcie . Postanowił wplątać go w swój mhroczny świat i przy pomocy uwięzionej w stodole Grace, współpracującej wiedźmy oraz swojej bandy pokonać stary ród wampirów zamieszkujący odległe tereny, a mianowicie sąsiedni skwerek. Tym krewnym( chociaż w sumie to już tylko powinowactwo) jest Ethan. Diego nie wie, że Grace i Ethan się znają. W tym czasie do miasta przyjeżdża Norman. Jest on całkiem normalny, tylko że cyganka przewidziała, że może wywlec na światło dzienne sprawy które narobią Diego kłopotów. Dlatego też chce się go pozbyć... ale Grace się o tym dowiaduje. A jako że Norman to jej przyjaciel z ogólniaka, a poza tym ma złote serduszko to próbuje mu przekazać, że jest w niebezpieczeństwie. W tym samym czasie pewna dziewczyna o imieniu Laura idzie sobie na spacer ze słoikiem miodu w dłoni(dla chorej babci). W szyję uchlał ją komar, więc postanawia się zemścić i go zabić. Niestety pochłonięta zadaniem, którego się podjęła nie zauważyła małej figurki krowokwiatu, którą zgubiła niedawno cyganka, potknęła się o ów figurkę i wpadła na płot. Nieszczęśliwie sztachetki wbiły jej się w oczka i koniec jej oczków. Nie widząc gdzie lezie tuła się po lesie... wyczerpana nie wie że chodzi w kółko. Kiedy przedzierała się przez chaszcze, o jej bluzkę zaczepiła się róża. W końcu dziewczyna padła z wyczerpania, róża odczepiła się od jej bluzki a słoik z miodem się otworzył przy upadku, oblał różę miodem i poturlał się gdzieś daleko. Dodam iż Laura była alergiczką - stąd dziwne ślady przypominające oparzenia na jej rękach.

Teraz trafiłam, jestem niemalże pewna! xD
__________________
Avis jest offline   Odpowiedź z Cytatem