View Single Post
stare 25.09.2012, 14:09   #4
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: <3 Rodzinki Eyvee <3

- hej, gdzie wyrwałeś taką dupę?..
-aaa.. ze studzienki wziąłem

hahahhaha usmialam sie xD dobrze powiedziane ;D!

Dzieki wszystkim i az dziwo, ze niektorzy czekaja na dalsze losy mojej przecietnie nudnej rodziny ^^
Nie mam duzo czasu na granie, wiec nie bede az tak czesto dawala odcinkow :/

Rodzina Dracule / Hiwatari ciag dalszy

Stesknilam sie za Venessa i Leo, wiec postanowilam troche nimi pograc

Leo Higashi - maz Venessy, osiagnal 7 szczebel wojskowy, majsterkowicz, pracus, pedant.


Venessa Hiwatari-Higashi - adoptowana corka Mary Lou i Kai'a Hiwatarich, policjantka, sluzbistka, urodzony sportowiec, odwazna, dojrzala, a zarazem delikatna i kobieca.


Dni mijaly i mijaly, oboje skupili sie na karierze i dobrych wynikach...zajeci swoimi rzeczami znajdywali czas dla siebie, ale Venessie czegos brakowalo...


Wspolne cwiczenia i pogaduszki wieczorem to tradycja u Venessy i Leo.


....no i na czulosci pozna noca tez znalazlo sie troche czasu


Moje kochane spiace simy ^^


Venessa postanowila odwiedzic mame i tate, ale nie odbierali....miala wolne, wiec postanowila przejsc sie po parku


Kiedy tak sie przechadzala ktos zawolal Venesse...gdy ta sie obrocila zaskoczona zobaczyla Lokiego!



Bardzo dlugo go nie widziala, siostra mowila jej, ze sie przeprowadza, ale nie wiedziala, ze juz razem z swoim chlopakiem Lokim


Oboje spedzili milo czas ze soba rozmawiajac o pracy, o nowym domu Rossie i Lokiego, rodzinie itp itd. Czas szybko mijal i trzeba bylo sie zbierac, oboje sie pozegnali i poszli w swoja strone.


Loki jeszcze sie troche paletal po parku...widac bylo, ze przyciagal plec przeciwna xD...



..potem zabral sie za laptopa i serfowal po necie



Venessa tez sie zbierala do domu, ale nagle cos zle sie poczula i musiala isc szybko do toalety....ech.


Niestety bole i zle samopoczucie nie mijaly...Venessa mowila o tym nawet Leo...ten powiedzial jej, zeby poszla do szpitala i sie przebadala.



Ktoregos wieczoru Venessa zaproponowala kolacje we dwoje w restauracji...jakis czas temu po wizycie u lekarza dowiedziala sie, ze jest w ciazy!


Venessa nie wiedziala jak zareaguje na to Leo...byl zbyt pochloniety praca i chyba nawet nie pomyslal o tym, ze moze byc w ciazy...


No nic... raz kozi smierc... Venessa najpierw dala do zrozumienia Leo jak sie czula i co moglo to spowodowac...a takze, co sie okazalo u lekarza.


Leo z poczatku nie rozumial...ale po minie i stanowczosci Venessy przyjal do siebie mysl, ze jego zona naprawde jest w ciazy!



Ku zdumieniu Venessy Leo byl caly w skowronkach, ucieszyl sie jak dziecko, gadal jak najety i juz planowal przyszlosc ich dzieci


Miesiace mijaly i Venessa miala juz wiekszy brzuszek. Odpoczynek i ciaza bardzo uszczesliwily Venesse i nareszcie poczula sie jak prawdziwa kobieta.


Oczywiscie trzeba sie wziasc za doksztalcanie ^^



Venessa razem z Leo postanowili powiadomic rodzine o przyszlych narodzinach dziecka.



Mary Lou zaprosila pare do srodka.


Leo oczywiscie mial dla tesciowej mily prezent



I trzeba bylo powiedziec o przyszlym dziecku - usciski, smiechy i gratulacje ^^


Leo poszedl na gore przywitac sie i pobawic ze starym dobrym Rexem, gdy w miedzyczasie Venessa gawedzila z matka.


Venessa chciala przyrzadzic hot-dogi z tofu, ale...niestety jej nie wyszly... kucharka swiatowa to ona nie bedzie xD


Termin narodzin sie zblizal i Leo postanowil dac swojej zonie maly prezent..


Leo zawolal Venesse do holu, a gdy ta zobaczyla malego slodkiego szczeniaczka zawyla z radosci!




Od razu olala meza xD i poszla sie bawic z mala sunia - nazwala ja Luna.


Tutaj slodki spioszek sobie drzemie.


....a brzuch Venessy rosl i rosl


Ciaza ciazą, ale trzeba pisc raporty do posterunku.


Luna miala talent blagania o jedzenie, gdy Venessa gotowala posilki w kuchni ^^



"Moja kielbaaasaa!"


Venessa miala bardzo duzo wolnego czasu, a wyczekujac "tej" pory malowala sobie na malym balkonie.


Prawie nadeszla pelnia....Leo wzial sie za klucze i zaczal majsterkowac przy kominku...


...az tu nagle zaczelo sie! Venessa zaczela rodzic i do tego w pelnie! xD


Widoki w drodze do szpitala....ach noc jest przecudowna w pelnie!


Ostatnie chwile przed wejsciem do szpitala...Venessa spoglada, czy aby jej maz nie uciekl ze strachu


Porod przebiegl idealnie i narodzil sie bez mojej interwencji, jak zwykle zreszta, chlopiec Oliver.


Pech chcial, ze w te sama noc wybuchl pozar....o maly wlos nie stracilam Venessy...O.O



Na szczescie pozar zostal ugaszony, ekscytujaca noc minela, a wczesnym rankiem zmeczona Venessa mogla odpoczac i zasnela w bujanym fotelu....


CDN.

Ostatnio edytowane przez eyvee : 25.09.2012 - 14:15
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem