View Single Post
stare 27.09.2012, 18:46   #11
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Bardzo zaniedbałam ten temat i jest mi z tego powodu bardzo przykro :<

Odcinek tirti

- Noo dzieciaczki, może w końcu powiecie nam o co chodzi? – Henry był bardzo niecierpliwy.
- Spokojnie tato. – uspokajała go Eva.
- No dobrze, bez przedłużania! – podjął męską decyzję David. – Będziemy mieli kolejne dziecko.
- Imprezaaaa!!! – krzyknął podekscytowany. – Zaraz, zaraz… Dziecko?! – oprzytomniał.
- Ooo, bardzo się cieszymy. – Violet wstała i przytuliła Evę.

- Może napijemy się z tej okazji wina? – David nie czekając na odpowiedź skierował się w stronę barku. I zaczęli opijać kolejne nowe życie, które niebawem rozweseli ich życie.
Tymczasem Renee i Oliver wrócili od znajomych. Dziś były też ich urodziny. Maluchy dołączyły do biesiadujących, dostały do picia soczek i zmieniły grupę wiekową.

W tym samym czasie w parku Emma i Chris nadal spacerowali. Zachowywali się jakby do pocałunku w ogóle nie doszło. Śmiali się, szturchali, nawet nie wiadomo jakim cudem w środku lasu okładali się poduszkami .

Po godzinie zrobiło się naprawdę ciemno. Emma bała się ciemności, dlatego chciała wrócić już do domu. Chris potulnie spełnił jej prośbę. Gdy byli już pod domem, Emma ośmieliła się pocałować go ponownie. Chłopak nie protestował.

Dziewczyna zaproponowała, żeby jeszcze na chwilę wszedł do środka, miała dla niego coś mega szczególnego, co koniecznie musiał mieć. Chłopak ponownie nie protestował. Co za mięczak z niego…. Gdy tylko przekroczyli próg usłyszeli radosny głos Henry’ego:
- I jeeeeszcze jednen i jeeeeeeszcze raz!!! Stoooo laaaat!!
Weszli tam, przywitali się, ale równie szybko wycofali. Poszli do góry. Usiedli na łóżku. Emma dała Chrisowi książkę o wampirach. Chłopak średnio był zadowolony, bo to nie jego klimaty. Ale wiedział po co to było . Siedzieli tak obok siebie i niby przypadkiem ich twarze się spotkały, jeeeejku. Zostawmy ich samych
Adam siedział sam w pokoju.

Nie chciał nigdzie wyjść, z nikim rozmawiać. Bardzo przeżywa rozstanie z Sarą. Teraz pogorszyło mu się. Zrozumiał, że to definitywny i ostateczny koniec. Kobieta, którą kochał, której wybaczył zdradę teraz ma jeszcze czelność oskarżać go o porwanie dziecka. I jeszcze jego syn, którego tak bardzo kochał odwrócił się od niego. To wszystko ponad jego siły. Nie chce mu się żyć. Wpadł w głęboką depresję… Zsunął się z łóżka na podłogę, a obok leżała żyletka…
- Henry!! Kończymy imprezę jesteś kompletnie zalany. – Violet próbowała przywołać Henry’ego.
- Haaloo stacja? Tu Sojuz, lądujemyyyyyy!!!!! Ale tu są fajne gwiazdeczki, ale fruwaaaaają!! Łaaaaaaa. – Henry odleciał.
- Ejjj tato!! Odwiozę was. David zapakuj go do wozu, a ja pójdę po Chrisa.
Eva nie przewidziała tego, co może w tym pokoju zobaczyć. Weszła bez pukania. To co zobaczyła ścięło ją z nóg.

- Co tu się do cholery dzieje?! Chris w tej chwili do samochodu. A z tobą młoda damo pogadam jak wrócę. Szykuj się!!
Chris potulnie poszedł do samochodu. Podczas jazdy Eva nic nie mówiła, bo Henry cały czas śpiewał piosenki żeglarskie. Śpiewał to trochę za duże słowo . No ale nieważne. Wysadziła ich pod domem, popatrzyła czy wchodzą do domu i odjechała. David w tym czasie ogarnął dom i rozłożył się na kanapie oglądając coś w telewizji. Gdy do domu wpadła wściekła Eva zerwał się na równe nogi.
- Co jest?
- Wyobraź sobie, że te gówniarze urządzają sobie obmacywanki.
- Jakie gówniarze? O czym ty mówisz?
- Emma i Chris. Nakryłam ich jak obściskiwali się na jej łóżku.
- CO?!! No zabiję!!! Emmma! W tej chwili na dół!!!
Emma zeszła, ale nie była nastawiona przyjaźnie.
- Wyjaśnić od czego są drzwi i coś takiego jak pukanie?! – ostro zaczęła.

- Nie tym tonem dziewczynko! Co to w ogóle ma być? Zwariowałaś? – Eva aż się gotowała.
- Na lekcji biologii się spało czy jak?
- Jeszcze jedna taka odzywka i zniknie ci ten uśmieszek z twarzy! – David również nieźle się zdenerwował.
- Nie możecie być razem! Jesteście rodziną!
- Jaką rodziną? Nic nas nie łączy! Bredzicie.
- Masz zakaz spotykania się z nim rozumiesz?!
- Za dwa dni mam urodziny i możecie mi naskoczyć. Wyprowadzam się. Nara. – Emma odwróciła się na pięcie i wyszła.
Tymczasem Chris szukał Adama. Nigdzie nie mógł go znaleźć. W końcu wpadł na pomysł, że może jest w swoim pokoju. Zapukał. Cierpliwie stał i czekał.
- No tato, otwórz.
Zapukał znowu. I znowu. Postanowił wejść siłą. Niczym Rambo pchnął drzwi i wszedł do środka. To, co tam zobaczył zmroziło go totalnie.
- O mój Boże! Tatooooo!!!!
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.