Cytat:
Napisał Horsez
Chole jest śliczna czemu tak krótko? więcej!!!
|
Prosisz, to masz!
Rodzina Norville/Sanders/Constantine
Odcinek 19
Zombie - wróżka.
Szczęśliwi i zakochani, Elijah, i Eve.
Elijah ćwiczy grze na gitarze, w zasadzie to praktycznie ciągle to robi.
Podczas gdy Elijah gra, Eva szykuje śniadanko.
A cóż to za wymioty?
Obdarowywanie przez wróżkę radosnym lotem.
I psikus.
Na szczęście Elijah się nie pogniewał.
Elijah obserwuje Evę w kolejce... Sam miał dość bycia zwykłym człowiekiem w małżeństwie z wróżką.
No i już wróciła, wyczuwając smutek męża...
Choć Eve mówiła mu, że nie przeszkadza jej mąż człowiek, Elijah kupił eliksir na zmianę w czarownika.
Od tamtej pory poświęcał większość czasu ćwiczeniom magii, w końcu miał bardzo dużo do nauczenia się.
Eve nie bardzo się to podobało.
Mówiłam mu, że nie przeszkadza mi mąż człowiek! Ale oczywiście nie posłuchał!
- Eve, kochanie, coś niewyraźnie dziś wyglądasz.
I oto powód złego samopoczucia i wymiotów.
Gra w papier, kamień, nożyczki.
- Kochanie, emmm, muszę Ci coś powiedzieć... Będziemy mieli dziecko.
Elijah był wniebowzięty.
Zaklęcie łutu szczęścia, czy jakoś tak...
Młodzi przyszli rodzice przygotowują się do narodzin pierwszego potomka.
I kolejne urocze zdjęcie. :3
Haha, oj Eve uwielbia robić psikusy mężowi.
Komuś się zasnęło... może lepiej im nie przeszkadzać?
Taka tam rozmowa z lustrem. XD
W domu wybuchł pożar, ale na szczęście Elijah sobie z nim poradził.
Zakochani w czasie pełni. :3
Drapanie futra wilkołaka, rozwalające zdjęcie.
Eve ćwiczyła psikusy na wilkołakach. XD
A Elijah rzucał czary.
No i w końcu upragniony dzień porodu, w czasie pełni.
Urodziła się mała Cersei (moja fascynacja grą o tron sięgnęła zenitu

), czarownica po ojcu. <jaka szkoda, że nie ma hybryd...>
Mała Cersei z mamą. :3
Elijah rzuca czar konwersji.
W kolejnym odcinku zagram Sandersami i Constantinami.