Odcinek...świetny!
Jeśli zrobisz z tego sielankę, która będzie nudziła nas monotonią w nieskończoność, obiecuję, że przerwę mój no-life'owy styl życia i wyjdę z szafy by Cię zabić, jasne?
Fabuła bardzo dobra! Idealnie prowadzony zwrot akcji, który wyjaśnia się dopiero pod koniec odcinka.
Coś przeczuwałam, że rodzice nie od tak po prostu ją zaprosili (patrz mój poprzedni post).
Siostra? Może bliźniaczka?
Gdy czytałam ostatnią kwestię wypowiadaną przez forumowe ciacho (

), pomyślałam "Przeszczep". Linijkę niżej okazuje się, że mam rację!
A to szuje! Ech...
Również owy mężczyzna mnie intryguje. Czy to współpracownik Edwarda, chłopak Madelaine, a może wybawiciel Laury?
KURCZE, NO!
Wszystko byłoby pięknie i cacy, gdyby nie pisanie zwrotów grzecznościowych z dużej litery. W tekście tego typu nie piszemy
Ci,
Tobie, etc. tylko z małej, ok?
No, ale wybaczam Ci te błędy za udział mojego najukochańszego, najwspanialszego i kipiącego seksem Roba *skromność*.

I can't wait!