No to udzielę się i ja w końcu.

Fajnie grasz swymi postaciami, przypomina mi to małe fotostory. Najbardziej urzekł mnie odcinek 4 ze względu na cały humor w nim zawarty. Kurdę, co chwilę się śmiałam, szczególnie kiedy Wielka Stopa by tylko wyszywał zimowe ubranka dla małego. Dzieciak też jest fajny, ciekawe co z niego wyrośnie. Ale tak moja intuicja mówi mi, że będzie to rozkapryszony, rozpieszczony bachor nie umiejący się z nikim dogadać. I wydaje mi się, że w końcu los odwróci się przeciw bohaterce i straci cały majątek.
Jestem ciekawa jak ty to widzisz.