Odp: Dwa wcielenia, dwa stany umysłu....
Ethan wszedł do stodoły... a tam nie ma Grace?! Za to jest roślina... TA ROŚLINA ZEŻARŁA BIEDNĄ GRACE! Pokój jej simowej duszy ;( A ja miałam nadzieję na happy end... wiecie, Laura i pastor zostaliby wskrzeszeni, ona zaniosłaby w końcu ten miód swojej babci...
Ale co tam robi ten krowokwiat? I tak sobie myślę... Diego trzyma go na nieporządanych sąsiadów? I wtedy sobie pomyślałam, że to ma pewnie jakieś powiązanie z bogami greckimi. Przecież to tam były małżeństwa rodzące konie, węże na głowie itp. Może ta roślina to kuzyn Minotaura? Ale skąd miałby go Diego? A może on trzyma go w stodole, bo to jego wróg? Skoro Grace była wróżką( bądź ewentualnie topielicą ale to mi wtedy nie pasuje) to może ona jest krewną tego czegoś? Te wróżki są dość roślinne, więc może mam rację?
Norman znalazł się w średniej sytuacji. Niezbyt miła atmosfera w pracy? Być może przydałaby się jakaś melisa tam, bo nerwowo jest. Niestety cała rozmowa niewiele wnosi, może oprócz tego, że Norman nie wie co to Krowokwiat. Mówi o tym jak o kwiatku, a to przecież to krewny jego przyjaciółki z ogólniaka!( Musiałam wracać do wcześniejszych postów i patrzeć jak ja ich połączyłam, bo już nie pamiętałam... ja się zaczynam gubić we własnych myślach!)
Czuję się prawie jak Sherlock Holmes xD
|