TUM, TUM, TUM! Niestety nie będę już kontynuowała losów Caroline, Damona i ich rodziny, bo ona jest przeklęta! Gdy wchodzę do gry to od razu mnie wywala, a najlepsze jest to, że to tylko u nich się tak dzieje, w innych rodzinkach nie. Może kiedyś skończę kontynuować losy Alice Wednesday, ale jeszcze nie teraz
Za to mam dla was nową postać, która będzie gościć u mnie.
Annabell Cruz... jest to 19sto letnia dziewczyna, która jest potwornie nieśmiała. Od dziecka mieszkała w Moonlight Fools i czuje się tam najpewniej, bo jest tam więcej takich istot jak ona. Zamieszkuje w małym domku na końcu MF. Jest to skromny domek, bo nie miała zbyt wiele pieniędzy. Kochała swoją sypialnię, w którą włożyła najwięcej wkładu.
Jest ona czarodziejką.
Mieszka też z nią kotka Agnes. Jest to najlepsza przyjaciółka Annabell.
(przepraszam za inne meble w kuchni)
Annabell była sierotą, która samotnie błąkała się po MF. Jej matka zmarła, podczas zaklęcia transformacji, które akurat wykonywała. Annabell miała wtedy 8 lat. Wieczorami uciekała z domu dziecka i wędrowała na cmentarz porozmawiać z matką, tak jest do teraz. Potrafiła godzinami siedzieć na cmentarzu, płacząc i rozmawiając, chociaż nie dostawała żadnej odpowiedzi.
Nie miała pojęcia, że gdy spała ktoś jej się przyglądał.
To była tylko mała zapowiedź.