Coraz więcej zaczyna nam się układać. Bardzo dobrze, że wplatasz takie sceny, na pozór bez znaczenia, a jednak bez nich by się nie obeszło.
Kiedy Alice i Christine się spotkały, miałem nadzieję na coś mocniejszego

Cóż, może jeszcze kiedyś skoczą sobie do gardeł xD
Ciekawi mnie też, z kim ostatecznie będzie Alice. Wyszło na jaw, że z Isadorem jej nie wyszło z powodu intrygi Christine, lecz nie zmienia to tego, że Williams ją oszukał. Z kolei Thomas, jak się okazuje, ma wiele wspólnego z Alice, ale skoro go nie kocha, chyba nic z tego nie będzie

Życzę Mrocznego Natchnienia