a więc tak krejzi szybko dodaję odcinek! jak nie ja normalnie

ale leżał sobie gotowy już od soboty, więc co się będę ;d
Dzisiaj zajrzymy do posiadłości Draculów.
tak dla przypomnienia - Ali ist pregnant one more time, dzieciaki żyją, Kise pracuje.
tak więc dzisiaj mega dużo zdjęć dzieci! bo ostatnio się głównie na tym skupiam. w zasadzie to tylko na tym
Kise i jego najukochańsza Dani
A tymczasem... nadeszła już ta chwila...
...by powitać na świecie...
...małą Troian! (nie wpływam na płeć, nie wiem czemu się same dziewczyny rodzą :c)
urodziny zbugowanej.
i woo-hoo! w końcu ''coś'' podobnego do Kisego!
a teraz mój życiowy dylemat. a dokładniej Harvey i Aria. to są jakieś potwory nie dzieci! Troian i Dani są grzeczne, praktycznie nie ryczą, a te dwa małe potworki potrafią skończyć się czymś bawić, siąść na środku podłogi i zacząć drzeć się wniebogłosy. źle wychowane pewnie ;d
ale przyszła w końcu pora na urodziny wesołej gromadki, czyli party hard!

NIE WIEM WARUM NIE MAM ZDJĘCIA HARVEYA, ZAPOMNIAŁAM PEWNIE.
nie wiem też czemu odkąd piszę ten post mówię na niego Fred? ;o
i to w sumie na tyle u Draculów, powiem wam jeszcze, że Brooklyn znalazła sobie mena! kim jest? jeszcze teraz wam nie powiem, zdradzę jedynie, że raczej go nie znacie.