Fajnie jak ktoś wraca do pierwotnej koncepcji OJSG. Historie też są fajne ale taki bezstresowe granie, dla luzu po prostu, też ma swoje plusy. Ja już nawet nie pamiętam jak się gra, tak for fun, bez póz itd.
Dlatego dopinguję i zaglądać będę.
Ps. Niestety fryzura została "zboczona" przez myrtka i kiedy widzę ją u kogoś innego, to mam przed oczyma jej story. Tak samo było z kucem Alice. Taka tylko moja mała dygresja