przeczytałam wszystko jednym tchem, można by rzec

podobała mi rodzinka z wielką stopą i to ciągłe szycie ciuchów na zimę, jak czytałam o tym, to myślałam, że padnę xD
szkoda, że nie kontynuujesz już tamtej historii :<
no ale wracając do POLNAGO

(swoją drogą, to przypomniało mi się, jak chciałaś zmienić nick i wszyscy Ci pisali, żebyś zmieniła na Polnago xD) fajna ta rodzinka, chociaż szkoda mi kota, biedak nie może mieć dzieci, a to ci pech!

tym porwaniem mnie zaskoczyłaś, no ale myślę, że Marta ostatecznie wyjdzie z tego cało :> szkoda by było takiej ładnej simki, mimo, że maxisowa, to bardzo mi się podoba

nie zmarnuj jej życia w tej ruderze!
czekam na ciąg dalszy