Tak, mnie też to dopadło. :<
Po wczorajszej chwili załamania już, już miałam wchodzić w La Rougów, ale stwierdziłam, że nie będę ich narażać na błąd zapisu, więc póki co ich zawieszam.
Stworzyłam nową simkę - wiedźmę.
W tej rodzinie nie mam zamiaru używać żadnych kodów, ani tych na pieniądze,ani tych na potrzeby. Tak, takie mam postanowienie.
Poza tym czekam na powrót rodzicielki z Warszawy, gdyż przywiezie mi ona nowy dodatek.

Mam nadzieję, że nią nacieszę się trochę dłużej. Bez dalszych wstępów, zapraszam do podziwiania jej jakże innej (wg mnie) osoby.

Nazywa się Lena Cane. Jest młodą dorosłą z ambicją zostania najlepszą kucharką w MF.
Zamieszkuje mały domek w centrum, w którym tak na prawdę nie ma jeszcze prawie nic. Tak, oszczędność..
Lena ma kotka, Borysa. Jak przystało na wiedźmę, jej pupil jest czarny, dodatkowo ma jedno oko zielone a drugie złote - takie tam inspirowanie się Istotami Chaosu.
Lena z chęcią odkrywała tajniki magii, chociaż nie przeczę, nie zawsze było to łatwe.
Przepraszam za jej włosy. ;o
Odwiedzamy sąsiadów.
Zagadka za 100000 pkt : kim jest ten dzieciak, który otwiera jej drzwi?
Czemu kurczę stosowni simowie nigdy nie nakładają tego, co powinni? -.-
Oho, ciekawe co tam zobaczyła.. :o
Pierwszy posiłek we własnym domu..
I
Borys, Borys, Borys!
Noo, smacznego..
Twarzowo!
No dobrze no. Żyjecie? : )
Smutno mi że nie ma już Wizzów, ale trudno, damy radę.
Miłego dnia.