Kosmita, który przychodzi do domu ma jakiś tam miernik i po prostu bada parcelę. Sim może do niego podejść i pogadać, dzięki czemu ma go później w znajomych i jest wtedy możliwość zadzwonienia do niego i zaproszenia na herbatkę

Do mnie przyszedł raz, kiedy simowie spali, był naprawdę świetny.
Ja mam inne pytanie, jak często w czasie jesieni pioruny uderzają w wasze simowe podwórko? Kiedy wczoraj grałam to miałam to w czasie każdej burzy. Niby nic ale to wkurzające kiedy osmala Ci leżak i trzeba go wymienić

Przynajmniej nie wywołał pożaru.
I czy to normalne, że nagle na parceli pojawiło mi się z 7 dzikich wiewiórek? Zanim mnie wywaliło do pulpitu to miałam wcześniej wiewiórkę i wygrabione liście wewnątrz domu a na parceli pojawiały mi się owady i minerały to zebrania. I to wszystko tak samo z siebie..