Cieszę się, że macocha nie jest tą złą. Ale to uczucie Fabiana do Mii jakoś mnie nie przekonuje. Ten powód: " stwierdzili, że po tylu latach trzeba sformalizować związek skoro i tak żyją razem" brzmi jakby zrobili to, nie przez łączące ich uczucie, tylko... no, sama nie wiem.. z przekonania, że tak wypada? Przynajmniej ja tak to odczuwam, ale pewnie jestem w błędzie
Czekam na kolejny odcinek w którym dowiemy się trochę więcej o głównej bohaterce